Dlaczego czuję tylko pustkę?
Mam 13 lat, niemalże 14. Wiem, że to mało. Moje problemy zaczęły się w zeszłym roku, między innymi cięcie się. Skończyło się próbą samobójczą 28 stycznia, wtedy to się skończyło i miałam jakieś 2-3 miesiące przerwy. Było dobrze.
Na wiosnę zaczęłam mieć kompleksy z powodu swojego ciała. Na początku wakacji zaczęłam wywoływać wymioty - chudłam, tyłam, tak na zmianę. Moja mama - jedyna osoba, której mogłam się wygadać, wyjechała na 6 tygodni do Anglii. Wiele dni spędzałam leżąc na łóżku, płacząc. Tęskniłam za nią, byłam bardzo przygnębiona. Wizyty u umierającego dziadka nie poprawiały sytuacji, śmierć prababci też nie. Tata nic nie widział, nie zdawał sobie sprawy z mojego stanu.
Nadszedł wyczekiwany dzień, w którym wróciła moja mama. Cieszyłam się pierwsze 3 dni, bo potem stała się dziwnie obmierzła, już nie obchodziły jej moje problemy, mój nastrój. Takie miałam wrażenie. Jeszcze przed jej wyjazdem planowałyśmy wizytę u psychiatry, teraz wszystko ucichło. 2 dni temu wyjechała na tydzień, a ja na początku roku szkolnego zerwałam kontakt ze wszystkimi znajomymi, z wyjątkiem Martyny, koleżanki z klasy i Kamila, internetowego przyjaciela.
Już 2 tygodnie brak mi chęci do czegokolwiek. Jeśli już coś odczuwam, to tylko lekkie zirytowanie zachowaniem osób z mojej klasy, bardzo rzadko z resztą. Czuję się niesamowicie pusta, zastanawiam się, dlaczego.