Dlaczego facet odchodzi z dnia na dzień?

Jestem z Moim Chłopakiem już od prawie dwóch lat. Staż może mało imponujący, ale patrząc na to, że jesteśmy oboje po trzydziestce i oboje zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia, to krótki okres czasu nie jest zbyt znaczący. Wszystko poszło szybko, wspólne wyjazdy, poznawanie rodziny, prawie mieszkanie (prawie- bo jego tryb pracy nie pozwalał nam na takie PRAWDZIWE zamieszkanie razem), po prostu cud, miód, malina. I nagle przychodzi styczeń (miesiąc będzie bardzo istotny w tej historii), a on nagle zaczyna się oddalać, w dwa tygodnie sielaneczka zmienia się na "nie mamy o czym gadać", on zabiera rzeczy i stwierdza, że ma już dosyć. Ja, jak to każda zakochana kobieta, a może nawet irracjonalnie mocno to przeżyłam i trzy miesiące nie rozstawałam się z kanapą i chusteczkami. Po czym po trzech miesiącach on nagle się odzywa, twierdzi, że popełnił błąd, że tęsknił, że teraz już wie, że na pewno chce ze mną być. Cała w skowronkach przyjmuję go z powrotem. Nie wypominam, nie suszę głowy, obgadaliśmy to bardzo szczegółowo raz i starczy. Jestem fajną dziewczyną, potrafię go wysłuchać, pochwalić, pocieszyć jak trzeba. Oczywiście nie ma ludzi idealnych, ale nasz związek naprawdę wygląda fajnie. I znowu zbliża się styczeń a on z dnia na dzień stwierdza, że nie widzi przyszłości między nami i się zwija "dla mojego dobra". Facet, który twierdzi, że mnie kocha. Z dnia na dzień. I wiem, że takich historii jest mnóstwo w życiu i większość powie, że powinnam sobie dać spokój (jakby to było takie łatwe). Sama osobiście myślę, że on ma jakiś problem natury psychologicznej i jeżeli by się dało to chętnie wysłałabym go na terapię. Może to banalne, ale on jest miłością mojego życia, a ja nie chcę pluć sobie później w brodę, że nie zrobiłam wszystkiego, żeby mu pomóc.
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Fakty na temat seksu

Dzień dobry,
Jestem wstanie wyobrazić sobie Pani cierpienie i to, że pragnie Pani jednak zawalczyć o ten związek. Niestety nie mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Pani ukochany odchodzi z dnia na dzień. Nie znam Państwa i mam za mało informacji by domyślać się powodów. Jeśli podejrzewa Pani, że problem ma naturę psychologiczną to może rzeczywiście warto szczerze o tym porozmawiać z partnerem i rozważyć taką możliwość. Polecam również terapię par chociaż nie wiem, czy w tym przypadku indywidualna nie byłaby korzystniejsza. Zastanawia mnie to skąd u Pani takie podejrzenia, że Pani chłopak może mieć problemy z psychiką. Ciekawi mnie także to, co dokładnie Panią zaniepokoiło. Bardzo zastanawiające jest to, dlaczego te odejścia mają miejsce zawsze w styczniu. Zastanawia mnie to, czy ma Pani na to jakąś koncepcję. Niestety nic więcej nie mogę doradzić, ale mam nadzieję że cała ta sytuacja rozwiąże się dla Pani pomyślnie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty