Dlaczego moje leki nie działają?
Witam, 4 lata brałam olanzapine w różnych dawkach największa 20mg w związku z somatyzacja spowodowaną silnym i długotrwałym stresem. Lek ten od razu mi pomógł. Niestety wszystko wróciło gdy byłam na dawce 5mg A zwiększenie nic nie pomogło. Od czerwca brałam różne leki ale nic nie pomagały. Obecnie jestem od 3 mc na elicea 10mg i od dwóch tygodni ketrel 50 mg i propranolon 20mg rano i wieczorem. Niestety leki nie pomagają. Mam dużo objawów z głowy min brak utrzymania równowagi, trzęsie mi się głowa, ucisk z przodu, nerwy w głowie tak że można oszalec, mrowienie, pieczenie, pulsowanie Z tylu głowy raz mniejsze raz większe. Czuje że mi niedobrze się robi od głowy zwłaszcza rano muszę wymiotować to wtedy jest lepiej. Bardzo mocno wali mi serce, mam scisnieta szczękę, od sierpnia nie mam miesiączki, mam uderzenia gorąca albo jest mi zimno, czuję napięcie w ciele, trzęse się , ciągnie mnie po oczach i wzdłuż kręgosłupa, po ketrel trochę lepiej śpię tak 6, 7 godz bo wcześniej to 3,4 godziny z przerwami, mam koszmary , mam strasznego doła przez to że leki nie działają. Cały czas natrętne myśli że mam guza czy terniaka w głowie bo czytam w necie i objawy pasują A badania tk czy rezonans boję się zrobić że jednak coś wyjdzie i co ja wtedy zrobię. Badania krwi są ok, Doppler tętnic też, usg tarczycy kilka torbieli w obydwu platach, neurolog tez mnie badal po wzgledem neurologicznyn i nic nie stwierdził,mam krzywą przegrode nosowa i i cechy dyskopatia w kręgosłupa szyjnego. 4 lata temu robikam tk glowy i nic nie wyszło w badaniu blednika też wtedy nic nie wyszło. Nie mogę już tych badań robić bo się nakrecam jeszcze bardziej. Czemu po lekach nie mijają objawy? Czy to lekoopornosc? Czy coś poważniejszego? Dodam że żyje w ciągłym stresie, wszystkim się przejmuje, nie umiem wyluzować, życie mi się nie układa.