Dzień dobry,
Prawdopodobnie popełniasz typowy błąd podczas odchudzania, czyli za duże zmniejszenie kaloryczności diety. Wskazywać na to może choćby odczuwany głód.
Musisz mieć świadomość, że nasz organizm magazynuje tkankę tłuszczową w celu przetrwania i wcale nie lubi się jej szybko pozbywać. Każdy okres głodu natomiast powoduje jeszcze większą potrzebę magazynowania energii w tkance tłuszczowej. Dlaczego tak? Lubię opisywać to jako moment polowania.
Wyobraź sobie, że nasi przodkowie, aby zjeść, musieli upolować jakieś zwierzę. Tropienie zajmowało sporo czasu, a same łowy nie zawsze kończyły się zdobyciem pożywienia. Głód był coraz silniejszy. Aby przetrwać taką sytuację, organizm zwalniał metabolizm i oszczędzał energię. Kiedy już udało się znaleźć pokarm, większość energii, którą dzięki niemu otrzymywano, odkładana była na później (jako tkanka tłuszczowa), bo przecież nie wiadomo, kiedy następnym razem będzie można się najeść. Dzięki temu przetrwaliśmy jako gatunek, jednak aktualnie nasze wspaniałe, stare mechanizmy metaboliczne powodują otyłość i popularny efekt oj-jo.
Patrząc na dane, które podałaś natomiast, nie widzę ani otyłości, ani nawet nadwagi. Może zamiast diety i głodowania, które stosujesz, warto jeść zdrowo i regularnie, a wprowadzić więcej sportu?
Zapraszam Cię na wizytę do mojego gabinetu w centrum Warszawy, gdzie możemy za 50zł wykonać badanie składu ciała nowoczesną metodą BIA, przeanalizować wyniki i porozmawiać o podstawach zdrowej diety, która działa! :)
Pozdrawiam serdecznie,
Marek Aleksander Przondo
Dyplomowany Dietetyk
