Dzień dobry,
Niestety nie wiem dlaczego taka sytuacja miała miejsce i mogę tylko w tym miejscu stawiać hipotezy. Doradzałabym postawienie sobie kilku pytań: Co mnie konkretnie przeraziło w nim? Co myślałam o jego wyglądzie? Co myślałam o jego mimice twarzy, sposobie poruszania? Czy kiedykolwiek doświadczyłam czegoś podobnego? Z czym kojarzy mi się ta sytuacja? Niestety czasem zdarza się nam czegoś lub kogoś wystraszyć w miejscach publicznych. Niektórzy ludzie przyciągają naszą uwagę i czujemy do nich bez powodu sympatię lub antypatię. W niektórych wypadkach na poziomie świadomym nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego obca osoba/miejsce/obiekt/sytuacja wzbudziła w nas określone emocje, gdyż skojarzenia z tą osobą/miejscem/obiektem/sytuacją zostały dawno temu wyparte do nieświadomości. Oczywiście nie musieliśmy mieć styczności wcześniej np. z tą konkretną osobą a jedynie kojarzy się ona nam z kimś innym z przeszłości. Doświadczenia z tą dawną osobą były np. na tyle bolesne, że nasza psychika wyparła je do sfery nieświadomej by w świadomości nie pojawiały się negatywne emocje. Oczywiście moje wytłumaczenie stanowi pewną ciekawostkę, którą można zastosować tylko w niektórych przypadkach i ja nie wiem, czy akurat ma to miejsce w przypadku Pani. Niestety nie mogę z Panią o tym porozmawiać i mam mało informacji. Istnieje też taka ewentualność, że wystraszyła się Pani tak po prostu bo osoba ta miała np. nieprzyjemny wyraz twarzy. Doradzałabym zapomnienie o tej sytuacji, gdyż z dużym prawdopodobieństwem była to obca przypadkowa dla Pani osoba.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/
