Gdzie warto się udać z moimi objawami?
Ostatnio dużo choruję. Zaczęło się w lipcu. Od samego początku września odbyłam zapalenie ucha i dwa przeziębienia. Z trzeciego z nich dopiero co wyleczyłam katar, jednakże gdzieś między nimi w pewnym momencie pojawiło się stałe uczucie suchości w gardle i ból przy głębokich wdechach (od krtani do połowy mostka), czasem chcę kaszleć lub czuję lekką duszność. Nie gorączkuję wcale. Potrafi zelżeć. Między drugą a trzecią chorobą byłam u laryngologa, zaglądał do dalszej części gardła i niczego nie zasygnalizował. Czy się z tym gdzieś udać, czy przeczekać? Jeśli iść, to dokąd, a jeśli zostać, to jaką profilaktykę zastosować?