Psychozę poporodową miałam dwa razy. Pierwszy raz 10 lat temu. Pierwsze leczenie trwało rok lekiem rispolept. Drugi raz miałam dwa lata temu i obecnie dalej przyjmuję rispolept, mimo że czuję się dobrze, moja pani doktor nie chce mi odstawic leku. Dodam, że druga psychoza była łagodniejsza ale też wymagała leczenia szpitalnego.
Witam serdecznie!
Psychozę poporodową bardzo często ludzie utożsamiają z depresją poporodową albo syndromem baby blues. Każda z tych dolegliwości jest jednak inną jednostką chorobową i wymaga innego leczenia. Depresja po porodzie należy do zaburzeń afektywnych (nastroju), natomiast psychoza poporodowa to rodzaj zaburzenia psychotycznego. Psychoza poporodowa pojawia się najczęściej nie później niż przed drugim miesiącem po porodzie. Choroba ta dotyczy 1-2 rodzących na 1000 przypadków. Objawia się najczęściej problemami ze snem, bezsennością, uczuciem zagubienia i niepokoju, nieuzasadnioną podejrzliwością wobec ludzi, brakiem akceptacji noworodka, atakami paniki, koszmarami sennymi, pobudzeniem psychoruchowym, myślami natrętnymi i objawami psychotycznymi – omami, urojeniami, pseudohalucynacjami. Kobiety, które chorowały na psychozę poporodową po urodzeniu pierwszego dziecka, są narażone na nawrót choroby po każdej kolejnej ciąży, co miało miejsce w Pani przypadku. Psychoza poporodowa wymaga specjalistycznego leczenia psychiatrycznego, a czasami nawet hospitalizacji. Najczęściej stosuje się farmakoterapię, podając chorej neuroleptyki. Choroba zwykle mija po kilku miesiącach od rozpoczęcia terapii, ale leczenie jest kontynuowane, by zapobiec nawrotom objawów psychotycznych. Lek, jaki Pani przyjmuje, czyli Rispolept stosuje się między innymi w leczeniu ostrych i przewlekłych psychoz schizofrenicznych. Jak długo trwa leczenie psychozy po porodzie? To zależy od indywidualnego przypadku, ale najważniejsze, że jest Pani pod opieką lekarza, który kieruje Pani leczeniem. Więcej na temat psychozy poporodowej można przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/psychoza-poporodowa.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
