Interpretacja wyników biopsji piersi
Proszę o interpretację wyników. Witam ponownie, niżej przedstawiłam państwu moje pierwsze zapytanie i odp. Eksperta, ażeby dokładniej opisać przypadek i problem jaki teraz mam, gdyż nie potrafię odczytać tych wyników. Moja teściowa miała zrobioną biopsję, wydaje mi się, że to jest to - karta badania histopatologicznego, badanie kliniczne Ca mammae sin, materiał PGI. Opis makroskopowy i rozpoznanie histopatologiczne Carcinoma ductale invasium (G2) mammae ER - silny odczyn w około 90% komórek raka. PGR - silny odczyn w około 85% komórek. HER2(1+), nie wiem co to oznacza, bardzo proszę o wyjaśnienie, czy są to komórki złośliwe? Tak jak poniżej jest opisane, problem jest nadal z płucami, gdyż płyn nadal napływa. Ze szpitala rejonowego mam takie badanie tego płynu - karta badania biopsyjnego, rozpoznanie patomorfologiczne. Rozmaz przydatny. W eozynochłonnej treści widoczne są tylko rozproszone limfocyty. Komórek nowotworowych nie spostrzeżono. To też nie wiem za bardzo co oznacza. Na dodatek mamę strasznie męczy suchy kaszel, pije syropy wykrztuśne, co ja uważam, że jej nie pomogą tylko gorzej męczą. Czy jest jakiś lek, aby jej pomóc? Ciężko oddycha, jak rano wstanie to około 1 godz. co 5 minut ma męczący kaszel, wydzielina jest w postaci raczej gęstej śliny, suchość w gardle. Może państwo wiedzą co zrobić, aby ta woda nie nachodziła? Może jakiś sprawdzony specjalista, który by był w stanie pomóc. Po drugie wczoraj została w szpitalu, wykonano jej prześwietlenie płuc i dziś znowu mają zrobić prześwietlenie. Czy w jej stanie można tyle razy wykonywać prześwietlenia? Dodam, że jest po 1. chemii, stąd są dane z karty informacyjnej z oddziału chemioterapii, zastosowano chemioterapię program ACI, ADM 99, CTX 990. Co to wszystko oznacza? Chemia była 13.10, teraz jedzie 3.11. Bardzo proszę o poradę, bo niestety mama nie za wiele mówi. Mam nadzieję, że jasno opisałam swój problem, głównie dotyczy interpretacji wyników oraz co to za chemia? Jak dalej postępować, co powinna jeść, czego unikać? Sporo schudła, zaczynają wypadać włosy, nie ma apetytu. Niżej podałam wcześniej opis i recenzję państwa. Pozdrawiam!
Witam i bardzo proszę o pomoc, niżej przedstawiam opis USG piersi. KDZ sutka lewego z obecnością litego hypoechogenicznego nacieku o nieostrych granicach 23/35/40 mm. Obraz USG odpowiada Ca sutka lewego. W lewym dole pachowym liczne węzły chłonne zmienione rozrostowym o śred. do 13 mm. Problem również dotyczy płuc, był odsączany płyn 1800 mm. Tu poniżej opis: rozsiane zmiany ogniskowe w lewym polu płucnym, w prawym zaciemnienie pola dolnego i środkowego jednolite - płyn. Poniżej jeszcze przedstawiam opis jamy brzusznej. W prawym płacie wątroby trzy zmiany ogniskowe lite, pojedyncza w płacie lewym. Największa zmiana podtorebkowo podprzeponowo w płacie prawym normoechogeniczne z hypo-otoczką o śred. 40 mm. W górnym biegunie śledziony lub w nadnerczu lewym zmiana hypoechogeniczna otoczką - meta. Podopłuconowo liczne zmiany lite o charakterze meta śred. do 30 mm. Biopsja i mammografia, najprawdopodobniej, nie jest jeszcze zrobiona, jutro te badania będą wykonane. To jest cały opis jaki posiadam, problem dotyczy kobiety w wieku 60 lat, nie wiem co dalej robić. Na wizycie powiedziano, że tylko chemioterapia, czyli że mama nie kwalifikuje się do operacji? Nie mam pojęcia co te nazwy oznaczają i co dalej robić, jak się leczyć? Jakie są szanse na przeżycie? Bardzo proszę o kontakt, mam nadzieję, że wszystkie nazwy są prawidłowe, korzystam z serwisu pierwszy raz.
Witam serdecznie! KDZ to skrót od lokalizacji w piersi (kwadrant dolny zewnętrzny), w którym zlokalizowany jest guz. Choć zmiany znajdują się także w innych narządach (płuca, wątroba, nadnercza), wydaje się, że punktem wyjścia jest właśnie pierś, czyli mamy do czynienia z rakiem piersi. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że nowotwór jest w bardzo zaawansowanym stadium. W związku z tym, że doszło do przerzutów do innych narządów jest to IV stopień zaawansowania (w skali od I do IV). W tym stadium leczeniem z wyboru jest chemioterapia, ponieważ usunięcie guza z piersi nic by nie dało. Konieczne jest zadziałanie ogólnoustrojowe - z racji tego, że rak rozprzestrzenił się po organizmie. Przed włączeniem leczenia wskazana byłaby biopsja. Co do rokowania, to w każdym przypadku raka piersi jest poważne. Im bardziej zaawansowany rak, tym szanse na wyleczenie spadają. Właściwie to powinien o tym porozmawiać z Państwem lekarz onkolog konsultujący Mamę, bo uważam, że takie informacje powinny być przekazywane osobiście. Nie należy jednak tracić nadziei, czasami dzięki leczeniu można żyć z nowotworem jak z inną chorobą przewlekłą. Najważniejsze, żeby zapewnić pacjentowi dobry komfort życia, bez bólu i cierpienia. Pozdrawiam serdecznie!