Jak definitywnie wybaczyć zdradę?

Dowiedziałem się o zdradzie żony z przed lat. Zaczynając od początku parę lat temu wyjechałem za pracą za granicę i przez około rok żyliśmy w rozłące widując się co kilkanaście tygodni. Czas ten spowodował że nasze relacje zostały nadszarpniete. Wiec postanowiliśmy że żona zwolni się z pracy i wyjedzie wraz ze mną. Miałem do żony bardzo duże zaufanie, nie przeszkadzały mi jej wyjścia z koleżankami do klubu itp. Co się okazało że bywałem oszukiwany bo żona poznała gościa z którym zaczęła się spotykać. Gdy przyjeżdzaliśmy na urlop do polski to ona pod różnymi pretekstami się z nim spotykała, to na kawie na obiedzie czy finalnie dwukrotnie na noc u niego w łóżku. Przez cały ten czas bardzo broniła dostępu do swojego telefonu tłumacząc się tym że rozmawia ze swoją przyjaciółką i nie muszę o wszystkim wiedzieć. Jakiś miesiąc temu dostałem się do Jej telefonu i przez rozmowy ze swoją koleżanką dowiedziałem się o romansie. Po wspólnej rozmiwie wyznała mi wszystko. I twerdzi że ostatni raz widziała się z nim 3 lata temu kiedy uprawiała z nim ostatni raz sex. Przed naszym powrotem do kraju podobno mu napisała że nie chce kontynuować tej znajomości i że w złym kierunku to poszło. Wybaczyłem Jej ale nie potrafię z tym żyć. Wszystko mi o tym przypomina, w najdrobniejszej klutni potrafię wzywać od najgorszych. Mam myśli samobójcze aby się usunąć Jej z życia tylko najbardziej szkoda mi mojej małej 2 letniej córeczki. Kocham Je obie tylko jak dalej funkcjonować aby ten "błąd " mojej żony nie zniszczył naszego życia. Jak żyć i nie szukać zemsty? Jak żyć i wybaczyć na 100%. Jak żyć i cieszyć się tym co tu i teraz a nie rozpamiętywać? I co zrobić aby przy jakiejś klutni naprawdę nie zrobić sobie a co za tym idzie swoim bliskim krzywdy?
MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, zdrada to bardzo trudne doświadczenie i rozumiem, żestara się Pan wybaczyć ale nie udaje się to Panu po mimo szczerych chęci. Warto skonsultować się z psychologiem, umówić się na wizytę, być może wskazana będzie psychoterapia (może indywidualna, może małżeńska ). Tu psycholog podjąłby decyzje. Rozumiem, że jest w Panu wciąż do żony dużo żalu i złości i w kłótniach nie udaje się tego ukrywać. Obecny czas pokazał, że najprawdopodobniej nie uda się Panu samodzielnie poradzić z problemem, dlatego pomoc specjalisty wydaje się być konieczna.
Pozdrawiam A. Pacia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty