Jak leczyć osobę z biegunką i problemami z oddychaniem?
Witam, moja mama w czwartek po obiedzie (ziemniaki, dewolaj i grzyby w occie) koło 16h dostała strasznych boleści brzucha, wymioty biegunka. o 2h w nocy pojechaliśmy na izbę przyjęć. Dostała przeciwbólowe i rozkurczowe kroplówki, przeszło wróciła do domu, jednakże na drugi dzień wszystko powróciło, przyjęli ją do szpitala, wykluczyli kamienie, miała prześwietlenia płuc usg brzucha i nerek było wszystko dobrze, założyli: niedrożność jelit, które spowodowały zrosty po dwóch cesarskich cięciach (w tym samym miejscu było cięte). W piątek czuła się lepiej, myślała, że w niedzielę wyjdzie do domu. Jednakże po obiedzie, który pozwolili jej zjeść- jarzynowej, dostała strasznych boleści brzucha, straszne wzdęcie brzucha, był cały twardy... Chcieli wziąć ją na operację, jednakże chwilę przed nią dostała rozwolnienia, wyglądało jak brązowa woda.. powiedzieli, że to dobry znak i że wstrzymują się na razie, poczuła się lepiej. W nocy dostała duszności, miała problemy z oddychaniem.. podali jej tlen lecz to nie pomagało. Dodam że jest cały czas na głodówce... że jest cukrzykiem, po zawale (2006r.) i ma 60 lat. Zrobili jej dziś na nowo prześwietlenie jednakże robił to technik więc nie zna wyniku i powiedzieli jej że dostanie zastrzyk... Boję się, iż lekarze nie wiedza także co robić, a ja się boję, że ją stracę :( Co robić?