Jak mam sobie poradzić z taką sytuacją?

Jestem siedemnastoletnią dziewczyną. Około trzy lata temu byłam molestowana seksualnie przez człowieka, który wykazuje cechy psychopatii (brak empatii) jest to osoba świecka, która udzielała się w Kościele, aby nadać pozory nieskazitelności. Sprawa szybko trafiła do sądu, a ja wylądowałam u terapeuty. Sprawę wygraliśmy, a ten człowiek ma zakaz udzielania się w Kościele. Kiedy myślałam, że wyzdrowiałam, bo ponad półtora roku go nie widziałam to nagle wszystko się zaczęło. Kiedy tylko go widzę mam zawroty głowy, bóle serca, chcę zemdleć. Staram się go unikać na mieście czy w Kościele, jednak ostatnio mam wrażenie, że mnie śledził jadąc do pobliskiego dużego miasta. Chcę popełnić samobójstwo czasami przez to i w liście pożegnalnym uwzględnić że to on tak naprawdę mnie zamordował. Nienawidzę siebie i nie potrafię dłużej żyć. Jak sobie z tym poradzić ?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,



Czy nadal jest Pani w psychoterapii? Proszę o tym wszystkim mówić swojemu terapeucie. Jeżeli ten człowiek Panią nęka, ma Pani prawo zawiadomić o tym policję. Zachęcam Panią również do skorzystania z pomocy psychotraumatologa (np. pracującego metodą EMDR). Odnośnie pomysłu z listem - ukarze Pani siebie, a nie jego tak naprawdę. Proszę pozwolić sobie pomóc.



Życzę ukojenia i dużo dobrego.



Małgorzata Ziółkowska

www.strefa-ciszy.online

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty