Jak mam sobie wszystko poukładać po zdradach męża?

Jak poradzić sobie z brakiem potrzeby bliskości fizycznej (chodzi mi o seks) i zdrada. Jesteśmy z moim mężem 10 lat razem , nie mamy dzieci bo zawsze cos bylo ważniejsze: mieszkanie, samochód, praca, własny biznas. Nie ukrywam ze seks mógł dla mnie nie istnieć i nie mam racjonalnego wytulamczenia. Mój maz miał jak to mężczyzna swoje potrzeby wiec raz na jakiś czas ( bardzo, bardzo rzadko ) zmusilam sie do stosunku z myślą dobra odfajkowane mogę dalej robić swoje. Bylo mi tak wygodnie chociaż gdzies podświadomie czulam i zresztą informował mnie o tym ze czuje sie zaniedbany i odrzucony. Oprócz swery seksu wszystko bylo super mogę spokojnie powiedzieć ze był moim najlepszym przyjacielem. Ale ostatnio stwierdził ze tak dalej nie chce żyć i albo to zmienie albo sie rozstajemy. Zaczelam walczyć bo uwazalam ze to moja druga połówka chociaż nie potrawie wyjaśnić czemu nie byłam w stanie sie zmusić do seksu i go zadowolić. Tu wychodzi mój egoizm. W każdym razie staralam sie i to bardzo nie bylo mi łatwo sie do tego przyznać wszystkiego po czym pewna informacja spadła na mnie jak grom. Przyznał sie do zdrady. Po 4 latach znajomości stało sie to pierwszy razu twierdzi ze to tylko czysty seka bez uczuc i czułości, tak dla sportu bo w domu tego nie mial. Jak sie teraz okazało to nie byl jednorazowy wybryk raz na jakiś czas gdy mieliśmy ciężki okres kontynuował ten sport. Przyznał sie tez do tego ze od roku nic nie zaszło i nie ma kontaktu z ta lub tymi osobami ( nie chce mi powiedzieć szczegółów żebym sie nie zadreczala ale to i tak na marne ) . Wiem ze ja go do tego popchnelam i jest w tym więcej mojej winy ale to tak cholernie boli. Co mam robić jak sobie z tym poradzic. Nie chce przekreslac tych 10 lat ale myśl ze był z inna kobieta mnie dobija. Czy to jest normale ze seks jest mi obojetny chociaż jak do niego dochodziło bylo mi dobrze. Teraz jak dochodzi do zbliżenia chce mi sie wyc a wyobraźnia podsuwa mi rozne obrazy. Jak mam sobie poracic i poukladac to wszystko?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, zachęcam do głębszego przyjrzenia się całej sytuacji przy pomocy psychoterapeuty, ponieważ opisany problem jest złożony i warto go dokładniej przeanalizować.
Niestety na podstawie powyższego opisu nie można pomóc wszystkiego poukładać, ponieważ brakuje szeregu ważnych informacji dotyczących Pani i związku. W terapii odkrywamy wiele nieświadomych uczuć i zjawisk, które pomagają poradzić sobie z trudną sytuacją dlatego do niej zachęcam. Pozdrawiam, Beata Szulik-Bomba

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za kontakt i za zaufanie :)

Zaprezentowany przez Panią opis, trwającej między Państwem dziesięcioletniej relacji małżeńskiej, postrzegam jako wielowątkowy - wymagającym wnikliwego i uważnego przyglądnięcia się Państwa relacji.
Z jakiegoś powodu wycofywała się/wycofała się Pani z pożycia seksualnego, domniemuję, że również z życia erotycznego/intymnego.

Jak ja to widzę?
Widzę to tak, że otrzymała/otrzymywała Pani komunikaty, ze strony Swojego Męża, o Swoich potrzebach/pragnieniach, których pojawiła się trudność, w odpowiedzi na nie.
Jest to czas, kiedy może Pani podjąć wyzwanie, by skupić się na Sobie, by dotrzeć do prawdziwej przyczyny symptomatycznej Pani braku otwartości na obszar seksualny.

Z mojej strony, mogę powiedzieć, że prawdopodobne, trudne przeszłe zdarzenia/doznania, warunkują Pani teraźniejszość.

Możliwe byłoby to, dla Pani, pod okiem Psychologa/Psychoterapeuty, sięgając po specjalistyczną formę wsparcia, jaką byłaby praca terapeutyczna.

Proszę już nie czekać i dać Sobie przyzwolenie pomocy samej Sobie.

Czasami tam, gdzie nie widać sensu, ten sens się zaczyna...

Gdyby miała Pani życzenie, zapraszam na sesję via Skype/via Messenger.

Wspieram panią mentalnie,
Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty