Jak mogę pomóc mojej przyjaciółce?
Witam serdecznie, Moja przyjaciółka, bo to ona ma spory, jak sądzę, problem ma 28 lat. Od ponad roku ciągle ma problemy min. z pracą. Pracuje w jednym miejscu ok. 5 miesięcy, następnie zmienia pracę i tak już 3-4 razy w ciągu 1,5 roku. Jak pytam czemu zmieniła pracę odpowiada, że atmosfera zła, że ma wrażenie iż nie spełnia wymagań, nie rozumiem czemu sobie tak wysoko stawia próg! Czemu się tak przejmuje opinią innych, niekiedy mało kompetentnych osób? Poza tym, okropnie spadła jej samoocena, nie wierzy we własne siły i tkwi w dziwnym kręgu - jest praca, rezygnuje z niej, potem się obwinia i twierdzi, że to jej wina. Kilka miesięcy temu zmarła jej mama, stan zdecydowanie się pogorszył, koleżanka zamknęła się w sobie, zaczyna wszystko widzieć w czarnych barwach, a o pracy póki co nie ma mowy. Wiem, że była u psychologa lecz chyba jej nie pomógł. Obawiam się, że oprócz braku wiary w siebie zaczyna mieć objawy depresyjne (nie chce wychodzić z domu, nic jej nie interesuje, tak prozaiczna czynność jaką jest sprzątanie mieszkania urasta do rangi mega wyczynu i jest planowane 3 dni, a później odkładane przez kolejne 2 dni ). Nie wiem jak jej pomóc, jest przesympatyczną, wrażliwą i dobrze wykształconą osobą, a zachowuje się jakby uważała iż nic dobrego jej już nie spotka w życiu. Dzień mija za dniem, jej rodzina jakby nie widziała problemu, ja widzę wyraźne zmiany w jej zachowaniu i martwię się o nią... Pozdrawiam, z góry dziękuję za poradę.