Jak odzyskać przyjaciółkę?
Mam ogromny problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Mianowicie chodzi o moją najlepszą przyjaciółkę, którą już chyba straciłam... Tworzyłyśmy wspaniałą przyjaźń, zawsze się wygłupiałyśmy, śmiałyśmy, spędzałyśmy razem czas. Jednakże przez jeden dzień, właściwie noc, wszystko się zmieniło. Otóż spędzałam z nią razem sylwestra i jeszcze jedną koleżanką. W nocy stało się coś, czego chyba sobie nigdy nie wybaczę. Otóż zaczęłyśmy się całować, co prawda krótko, ale tak się stało. Nie wynikało to z tego, że czujemy coś do siebie więcej czy coś, ale po prostu. Za dużo wypiłyśmy. Po tym doświadczeniu wiem, że nigdy nic już nie wypiję (chociaż piłam tylko w sylwestra - okazyjnie) i wiem, że już nigdy więcej nie popełniłabym tego błędu. Z moją przyjaciółką rozmawiałyśmy o tym i doszłyśmy do wniosku, że powinnyśmy siebie unikać i na razie się nie przyjaźnić.
Był poniedziałek, przyjaciółka przyszła do szkoły i jakby mnie nie znała i nic się nie stało zaczęła rozmawiać z innymi koleżankami, śmiać się. Jakbym ja w ogóle nie istniała. Przeżyłam cały taki tydzień. Kiedy usiłuję się na nią spojrzeć, zagadać, ona patrzy się na mnie jak na kogoś, kto wyrządził jej największą krzywdę. Co prawda, jest w tym trochę racji, ale my ją obie sobie wyrządziłyśmy. Próbowałam do niej napisać, czy się ze mną umówi, żeby sobie to wszystko wyjaśnić, bo nie daję rady. Napisała, że nie ma dla mnie czasu i odparła, że skoro się nie przyjaźnimy, to nie ma się po co ze mną umawiać. Doszłam do wniosku, że przyjaciółka przekreśliła naszą przyjaźń na dobre. Powiedziała, że ona ma teraz swoich przyjaciół, ja mam swoich i że to się teraz liczy. Ale powiedziałam jej, że ja się z tym niedobrze czuję, ale ona odparła, że nie chce się już przyjaźnić, że ma wstręt do mnie i nie chce mi spojrzeć po tym wszystkim w oczy. Od tej pory, czuję się beznadziejnie. Uważałam ją za kogoś wyjątkowego, kogoś z kim mogłabym się przyjaźnić przez następne lata i... do teraz tak uważam.
Strasznie się wstydzę o tym mówić, bo jest to sprawa dość wstydliwa, zresztą obiecałyśmy sobie, że nie będziemy o tym z nikim rozmawiać. Ile bym dała, żebym mogła cofnąć czas. Przecież nie zrobiłabym tego znowu. W dodatku, przyjaciółka od następnego miesiąca przepisuje się do innej szkoły. Nie wiem jak ja to przeżyję... Czuję się winna wszystkiemu, nie chce mi się korzystać z komputera, rozmawiać z kimś, płakałabym tylko w poduszkę. Nie wiem co mam robić, tak strasznie, chciałabym ją odzyskać. Spróbować od nowa, cokolwiek!