Jak podtrzymać znajomość z nowo poznaną osobą?

Witam Serdecznie, postanowiłem napisać do Was, ponieważ nie wiem jak sobie poradzić. Poznałem chłopaka w klubie, między nami do czegoś doszło, po fakcie dowiedziałem się, że jest w związku z innym chłopakiem. Po tym incydencie byłem jeszcze w Polsce, Chciał zainicjować spotkanie, ale tak do końca sam nie wiedział czego chcę, więc do drugiego spotkania nie doszło, ja za parę dni wyleciałem, byliśmy cały czas w kontakcie, nie raz zarywaliśmy dnie i noce, pisząc razem, nie ukrywam, że uzależnił mnie emocjonalnie, Jego osoba nadała jakby jakiś głębszy sens mojej egzystencji, nie ukrywam, że po tych wszystkich rozmowach wkręciłem się. Wracając do naszej nocy, której się poznaliśmy, to było coś więcej, mam na myśli, że była ona na swój sposób wyjątkowa, dobrze mi było. Aktualnie jestem za granicą i czuję, że jest to platoniczne zauroczenie, mieliśmy miesiąc przerwy, aby się trochę zdystansować, bałem się, że już się nie odezwie, nie pisaliśmy było mi złe, piszemy ale kontakt się osłabił, też złe, ciągle czekam na jakąś przełomową wiadomość od niego, a tu cisza. On nie widzi żadnego problemu w tym, że ma chłopaka, a piszę ze mną. mówi, że nasza znajomość ma szansę przetrwać długo. Sam zaznaczył, że w tej nocy było coś wyjątkowego. JA chciałbym czegoś więcej, ale nie mogę mu tego pokazać, on nie zostawi chłopaka, bo jest mu z nim dobrze i wygodnie, a ja nie chcę być z takim człowiekiem, tym bardziej, że widzę jak traktuję, a raczej jak potraktował swojego obecnego partnera. Czuję aktualnie, że cierpię, nie pisanie jest złe, ale prozaiczny kontakt, też. Chciałbym mieć z nim kontakt, ale kontakt zaczął się w sposób niestosowny, zatem jakby to miało wyglądać. Zawsze w takiej znajomości mógłbym być jakiś podtekst. Ja też nie jestem raczej osobą, która potrafiłaby się zdystansować w takiej relacji, stąd również zależało mi na tym, aby się z nim drugi raz, myślę, że to by duzo mi mogło rozjaśnić, albo i nie. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji stąd nie wiem jak powinienem postąpić. Wiem, ze za to jak traktuje ludzi, to powinienem już go dawno zdyskwalifikować, ale mimo wszystko coś mnie ciągnie. Nie ma dnia abym nie sprawdzał tel, czy nie napisał, czy jest dostępny na fb itp. Będę wdzięczny za jakieś rady. Pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Panu,

Dziękuję Panu za kontakt i za zaufanie :)

Zacznę od tego, że jestem pod wrażeniem Pana zdolności retrospekcyjnej (wglądu).
Rozumiem Pana mocny dyskomfort emocjonalny (na tyle, na ile mogę) z powodu Pana ambiwalentnych doznań.

Zaprezentowany przez Pana temat, postrzegam jako wielowątkowy, co wymagałoby zindywidualizowanego podejścia do tematu.
Gdyby miał Pan życzenie rozmowy, o Pana wątpliwościach, ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Jestem Autorką artykułu, opublikowanego na WP Abc Zdrowie, o mocnych stronach poradnictwa psychologicznego online:

https://portal.abczdrowie.pl/pomoc-psychologiczna-online-e-gabinet-czyli-poradnictwo-nowych-czasow

Serdeczności i tylko pomyślności Panu życzę,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605









0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty