Jak pomóc wnukowi, który ma stale złe samopoczucie?
Witam, mój 16-letni wnuk skarży się na złe samopoczucie. Stale mówi, że coś mu dolega, coś boli. Robiliśmy różne badania. Wyniki są dobre. Skarżył się na bóle kości, mięśni, robiliśmy wyniki pod tym kierunkiem i też są dobre. Robiliśmy wyniki pod kątem tarczycy, też jest ok. Wnuk jest od 4,3 miesięcy odczulany, poza tym od czasu do czasu bierze leki na alergię. Wnuk po zakończeniu lekcji przychodzi do mnie na obiad, wtedy zaczyna lamentować, często płacze, mówi że nie cierpi siebie i swojego organizmu, mówi, że pewnie ma jakąś chorobę, której żaden lekarz nie może wykryć. Już dwa razy po przyjściu ze szkoły płakał, bijąc się po głowie, nogach. Przy tym był po prostu wściekły. Gdy go jakoś wyciszam, np. po 3 czy 4 minutach staje się normalnym dzieckiem. Jest bardzo skryty, więc nie chce mi nic powiedzieć co go jeszcze gnębi.
Muszę jeszcze nadmienić, że córka - jego mama - straciła pracę, też ma depresję i chodzi do psychologa. Sytuacja rodzinna jest katastrofalna. Niedawno dowiedziałam się od córki, że zięć jest alkoholikiem. Mój wnuk nienawidzi ojca. Ojciec go nie szanuje i odwrotnie. Dziś jako dziadkowie byliśmy z wnukiem u psychologa. To była pierwsza rozmowa. Jestem zrozpaczona. W tej sytuacji nie możemy liczyć na rodziców mojego wnuka. Co mamy robić?