Jak poradzić sobie z niedoskonałościami skóry?
Dzień dobry, już nie wiem co robić, mam wrażenie, że z każdym dniem moja cera wygląda gorzej. Nie mam problemu z trądzikiem, sporadycznie wyskoczy mi coś przed okresem - po tych wypryskach zostają mi czerwone zmiany, które za nic nie chcą zejść. Podczas tych dwóch miesięcy kwarantanny mam wrażenie, że te przebarwienia ( choć nie wiem czy można to tak nazwać) nie ruszają się nawet na milimetr, gdzie normalnie znikały po tygodniu, maks dwóch. Pojawiło mi się też dużo zaskórników na policzkach w postaci nieestetycznych maleńkich krostek. Staram sie pilnować pielęgnacji: 2 razy w tygodniu robię peeling z tołpy, codziennie używam kremu nawilżającego i kremu korygującego niedoskonałości z tołpy, do tego serum z miya z prebiotykami. Na czerwone przebarwienia co noc nakładam również pastę lassari, czasem sudokrem. I nic się nie rusza kompletnie. Może to kwestia reakcji które zachodzą przez mieszankę tych wszystkich rzeczy? Czy to już problem z niedoborami w organizmie? może stres?