Jak poradzić sobie z półtorarocznym nadpobudliwym dzieckiem?

Witam. Zwracam się z prośbą o radę. Mam dwóch synów, jeden ma niespełna 3 lata, a drugi półtora roku. Mam problem z drugim dzieckiem, maluch urodził się po przez cesarskie cięcie, niecały miesiąc przez terminem, dostał 10 punktów w skali Apgar. Synek jednak od urodzenia jest bardzo nerwowym, płaczliwym dzieckiem. Bardzo źle znosił ząbkowanie (wysoka temperatura, brak łaknienia i snu) do 7 miesiąca był usypiany w wózku, bo spał bardzo niespokojnie. Zasypiał wyłącznie w domu, nie było mowy, żeby zdrzemnął się u babci, nawet jak przy nim byłam, jak ze zmęczenia usnął, budził się po chwili i histeryzował, nie dopuszczał też nikogo z rodziny do siebie, tylko mi się pozwalał nosić na rękach.

Zaczął siedzieć w wieku 10 miesięcy i dość szybko chodził (miał niecały rok), jednak cały czas szybko się złości, a odkąd skończył rok zaczął przejawiać agresję i autoagresję, a dokładnie ze złości walił głową w podłogę lub ścianę. Słyszałam, że to normalne u małych dzieci, zresztą starszemu synowi też się zdarzało walenie głową w tym wieku, ale z tego wyrósł. Myślałam, że z młodszym synem też tak będzie jednak problem ten narasta, maluch ma półtora roku i np: na każde powiedzenie "Adaś, nie wolno" zaczyna z całej siły walić głową w co tylko się da, jak mu się coś w zabawie nie uda, zaczyna bić się po twarzy albo zupełnie przestaje się kontrolować, wpada w histerię i próbuje się na siłę okaleczyć. Zdarza się, że się bawimy, a jemu się coś nie spodoba i zaraz się kładzie i wali głową (ma całe czoło w siniakach).

Jest bardzo zazdrosny o brata i męża, nie pozwala mi ich przytulać. Byliśmy u neurologa, który stwierdził, że maluch ma dobry rozwój psychoruchowy (rozumie co się do niego mówi), ale lekarz stwierdził, że jest nadpobudliwy i zupełnie rozchwiany emocjonalnie, ma też trochę opóźnioną mowę, mówi wyłącznie "meme", nie potrafi naśladować zwierzątek. Dostaliśmy skierowanie na badania podstawowe i na EEG. Zastanawia mnie jedna rzecz: maluch chodzi do żłobka od października i bardzo się bałam, że problem walenia głową będzie tam obecny, jednak maluch jest tam zupełnie grzeczny, a nawet jak się złości, to po prostu krzyczy bądź płacze, ale nigdy nie zdarzyło się, żeby uderzył główką. Raz była sytuacja, że pogryzł dzieci, poza tym słucha się opiekunek i nie ma z nim większego problemu... Wystarczy, że wróci ze żłobka i problem wraca, kiedy zdarza się, że zostaje z innymi osobami też wali głową, czasami rzadziej. Nie wiem, co mam zrobić. Zapisałam go na badania, ale trzeba czekać na wolny termin, a ja jestem strasznie zmęczona i czuję, że sobie nie radzę.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam:)

Proszę nie rezygnować i udać się na kontrolną wizytę do neurologa dziecięcego, tak na wszelki wypadek:) Nie jest normalne, że roczne dziecko uderza ze złości głową o podłogę i nie jest dobrze, że państwo tak długo czekaliście aby podając konkretne działanie. Przy tak nasilonych autoagresywnych zachowaniach konieczne jest spotkanie z psychologiem dziecięcym lub doświadczonym terapeutą pracującym z wykorzystaniem m.in. terapii poznawczo- behawioralnej, ponieważ konieczne jest ustalenie co powoduje i co nasila i utrwala takie zachowanie dziecka!

Najprawdopodobniej jest to sposób na uniknięcie czegoś co maluch miał zrobić, a może jest to sposób zwrócenia na siebie uwagi, a może coś co trudno wywnioskować jednoznacznie z listu. Proszę nie czekać tylko niezwłocznie szukać specjalisty i czekać na konsultację neurologiczną:) Na pewno zmiana zachowania dziecka będzie wymagała dużo pracy od samego dziecka, co niewątpliwie przejawiać się będzie silnym oporem ( krzyk, płacz, nasilona autoagresja) oraz od Państwa- mamy i taty ( pokładów cierpliwości, konsekwencji, zrozumienia).

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty