Witam,
Proponuję najpierw skonsultować się z dwoma kolejnymi niezaleznymi specjalistami. Potem na spokojnie, otwarcie porozmawiać, opisując sytuację, jej kontekst i swoje emocje. Jeśli są jakiekolwiek szanse na ciążę, to dużą rolę gra stan psychiczny i relacja partnerska.
Nie wynika z treści, czy obwiniasz się o to, że jesteś bezpłodna, czy o to, że o tym nie mówisz. Jeśli to pierwsze, proponuję udać się również do psychologa.
Powodzenia
Witam,
Przede wszystkim to nie jest Pani wina. W dzisiejszych czasach problem ten dotyka coraz to większą ilośc par, może przytrafić się każdemu.
Najcześciej za obawami jak o tym mowić leży lęk przed reakcją partnera. Często możemy bać sie tego że zrezygnuje z poważnych planów, odejdzie.
Jest to bardzo bolesna sytuacja, ale najlepiej mówić o niej wprost. Wybrać odpowiedni czas i miejsce - tak żebyście mogli rozmawiać jak długo będzie trzeba; żeby nie było ograniczeń czasowych ani innych spraw które mogą ściągać Waszą uwagę.
Warto jest przy okazji jasno powiedzieć o swoich obawach, lękach oraz poczuciu winy. Najlepsze co może Pani w tej sytuacj zrobić dla siebie i przyszłego męża to podarować mu szczerość. Rozmowa o tym może stworzyć szansę, że w końcu nie będzie Pani z tym problemem sama.
Kiedy jest w ludziach miłość i zaufanie znajdują się rownież rozwiązania jak wspólnie zawalczyć o rodzicielstwo (jeżeli oczywiście obie strony tego potrzebują).
Choć ta rozmowa będzie trudna i pewnie emocjonująca dla obydwojga, jest szansa że po niej może pojawić się uczucie ulgi.
Życzę odwagi.
Pozdrawiam serdecznie,
Anna Mochnaczewska
Witam,
Zanim przejdę do problemu rozmowy z partnerem o niepłodności, chciałabym zatrzymać się na Pani emocjach. Niedawno dowiedziała się Pani o tym, iż prawdopodobnie nie będzie mogła mieć dzieci. To trudne, jeśli sami zostajemy z taką informacją i nie możemy pocieszyć się w ramionach najbliższej nam osoby. Co z emocjami, smutkiem, żalem? Jak je przeżywać, kiedy ukrywamy je przed bliską osobą. Czy rozmawiała Pani o problemie z kimś z rodziny? To za duże obciążanie, aby problem tłumić w sobie. Z jednej strony emocje związane z diagnozą medyczną z drugiej strony lęk, obawy przed rozmową z partnerem. A na to wszystko poczucie winy, że ukrywa Pani diagnozę.
Co to znaczy, że szanse na ciążę są nikłe???. Rozwinięta dziś medycyna nie daje możliwości bezpłodnym parom. Czy słyszała Pani o przypadkach, kiedy medycyna nie widziała szans, a zdarzył się ,,cud” i kobieta zaszłą w ciążę. Warto nie odbierać sobie potencjalnych możliwości , bo trzeba szukać rozwiązań, nowych metod leczenia. Może warto skonsultować swój przypadek z kilkoma specjalistami. Nie odpuszczać. Może warto poszukać wsparcia i informacji u pary, która miała podobny problem i zaszłą w ciążę (fora, strony o tematyce bezpłodności).
Pyta Pani jak przygotować się do rozmowy. Obawy, lęki przed rozmową nie ułatwiają zadania. Co będzie jak się partner dowie? Jak się zachowa?, Co sobie pomyśli? lub co najgorsza sprawdzi się czarny scenariusz i mnie zostawi. Emocje i myślenie powstrzymuje Panią od rozmowy. Tak jak diagnozę przyjęła Pani w kategoriach przegranej tak być może myśli Pani o rozmowie z partnerem. To błędne myślenie. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie, co przemawia za tym, że informacja o prawdopodobnej bezpłodności nie wpłynie negatywnie na wasz związek? Będzie rozmawiać Pani z człowiekiem, który za chwilę będzie Pani mężem. Kochacie się, chcecie być razem…planujecie przyszłość, to ktoś dla Pani ważny, Pani dla niego również.
Planowanie dzieci lub planowanie nie posiadania dzieci to istotny aspekt w budowaniu związku. Jeśli w tym temacie są jakieś niedomówienia to po jakimś czasie to wyjdzie.
Zachęcam, to tego aby wybrać sobie spokojne miejsce do rozmowy. Powiedzieć partnerowi, że możecie mieć problem z zajęciem w ciążę, ale………warto temu problemowi się przyjrzeć bardziej. Poszukać dla siebie pomocy u lekarzy. Warto zapytać partnera, co by było gdyby jednak się nie udało. Zastanowić się, czy wtedy wiedziecie szanse na adopcję. Na jednej rozmowie z pewnością się nie skończy. Wierzę, że się uda. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Milena Goncerz
Dzień dobry!
Tu trudna wiadomość i trudna decyzja, mimo wszystko będę zachęcała jednak do uczciwości wobec partnera.
Niepłodność jest chorobą i nie jest Pani winą.
Proszę zastanowić się, jakie są mocne strony Państwa związku, co szczególnie ceni Pani w partnerze, a co on w Pani, jakie kryzysy dotąd udało Wam się wspólnie przejść. Rozmowa o niepłodności i radzenie sobie z tą diagnozą może być stresujące i niełatwe - ale może też okazać się, że partner przyjmie tą wiadomość z akceptacją, zrozumieniem, troską i wspólnie będziecie szukać dalszych dobrych dla Was rozwiązań.
Czy teraz, czy też po ślubie - w końcu partner/ mąż dowie się o niepłodności.
Leczenie niepłodności jest obecnie możliwe i często bardzo skuteczne także u tych osób, które (według pierwszych diagnoz) miały nie mieć szans na rodzicielstwo. W Możliwa jest także adopcja dziecka.
Zachęcam, aby skorzystała Pani ze wsparcia psychoterapeutycznego, a z czasem być może także terapii partnerskiej wspólnie z narzeczonym.
Pozdrawiam!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak pogodzić się z niepłodnością? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Niepłodność a relacja z partnerem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Czy oglądanie filmów erotycznych z partnerem jest normalne? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Co mogę zrobić, jeśli partner unika kontaktu seksualnego? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak budować relacje z partnerem, aby nie myślał, że zatrzymuję go przy sobie przez dziecko? – odpowiada Dr Dominika Farley
- Jak przekonać partnera do dzieci? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Po czym poznać, że partner się mnie wstydzi? – odpowiada Mgr Dorota Gromnicka
- Dlaczego partner nie mówi o mnie rodzicom? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- O czym świadczy brak tematów do rozmów z partnerem? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Jak rozmawia z partnerem. który nie odczuwa skruchy? – odpowiada mgr Anna Zawrzel