Jak radzić sobie z toksycznym mężem?

Witam. Piszę w sprawie nękania. Znam exmęża od 13 lat, rozwiedziona od 5. On zawsze miał problemy emocjonalne, przezywał mnie strasznie od najgorszych, czasem przy dzieciach, również mi groził, krzyczał, miał urojenia zdrady, poniżał, czasem po alkoholu, czasem na trzeźwo. Robi to nadal, za każdym razem przezywa strasznie najgorszymi słowami, jakie może usłyszeć kobieta, a ja jestem kobietą porządną, nawet nie piję, nie palę, nawet nie przeklinam, zajmuję się pracą, domem, dbam o dzieci. Czasem (rzadko) przeprasza (przy dzieciach) i mówi, że postara się by to się już nie powtórzyło. Mówi, że nienawidzi siebie za to, że tak robi, ale nad tym nie panuje. Podobno to przez glejaka, który jednak jest zoperowany i wyciszony. Ja po ostatniej takiej strasznej sytuacji przy wsparciu i namowach dziecka zgłosiłam sprawę na policję, bo mam twarde dowody na jego zachowanie. Ale teraz po jego ostatniej chwili skruchy, łzach i przyrzeczeniu poprawy czuję się strasznie, bo on się ukorzył, a sprawa od jakiegoś czasu jest już na policji i będzie sprawa w sądzie. Nie wiem, co mam czuć, jak się zachować. Wiem, że mogę wycofać sprawę, ale z drugiej strony boję się, że jak zwykle za jakiś dłuższy czy krótszy czas ten koszmar powróci. On zachowuje się, jakby miał poważne zaburzenia emocjonalne, psychiczne. Jest jedyną osobą na świecie, która traktuje mnie w ten sposób. Nawet dzieci mimo mojego zachęcania nie chcą spotykać się z nim i proszą, bym ich nie namawiała. Bardzo proszę o pomoc w pozbieraniu moich myśli, odczuć, określenie jego stanu czy przypadłości. Jak ja mam odnieść się do tego wszystkiego?
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Witam,

Myślę, że pierwsze kroki (bezpłatnej pomocy) powinna skierować Pani do pobliskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Osoby tam pracujące mają w swojej pracy bardzo często kontakt z kobietami, które borykają z podobnymi dylematami. Nagła "skrucha" męża może być faktycznie podyktowana jedynie strachem przed konsekwencjami ze strony policji i sądu. W tej sytuacji proszę myśleć również o dzieciach - z tego co Pani opisała, one nie chcą mieć kontaktu z ojcem, boją się go. Jeśli mąż faktycznie ma zaburzenia emocjonalne i sam nie potrafi sobie pomóc, można zachęcić go do podjęcia terapii przeciwdziałającej przemocy i agresji lub może to nakazać sąd warunkujący jego kontakty z dziećmi i Panią.
Proszę pamiętać, że nie zasługuje Pani na takie traktowanie a podjęte przez Panią konkretne działania nie tylko ochronią Panią i Pani dzieci, ale również mogą wpłynąć na rozpoczęcie terapii przez męża - w zależności od rozpoznania: czy to będzie terapia uzależnienia czy terapia przeciwko przemocy i agresji.

Życzę wszystkiego co najlepsze i wytrwałości w podjętych krokach.
Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty