Jak się wyzbyć tego lęku?

Witam, jestem 34 - letnim mezczyzna i czuje ze mam pewien problem zwiazany ze sfera psychiczna/mentalna. Ale moze od poczatku. W wieku nastoletnim zaczalem zmagac sie z tradzikiem mlodzienczym. Trwalo to okolo 10 lat. Nie bylo mi latwo. Zaczalem wycofywac sie z zycia towarzyskiego, majac obawy, ze ludzie beda zwracac uwage na moja twarz, ze beda sie smiac, wtykykac palcami itp. Z czasem moje lęki przybraly na sile do tego stopnia, ze nie chcialem wychodzic z domu. Ciezko bylo mi zaakceptowac siebie, takiego jaki jestem, jak wygladam. Glownie ze wzgledu na opinie innych. Utracilem pewnosc siebie. Mialem problemy ze zwykla komunikacja miedzyludzka. Ciezko bylo mi popatrzec komus w oczy, poniewaz balem sie, ze tradzik na mojej twarzy moze absorbowac uwage mojego rozmowcy, co powodowalo u mnie bardzo niezreczne odczucia. Po tych 10 latach tradzik zaczal ustepowac, co poprawilo moje samopoczucie i sprawilo, ze zaczalem siemniej tym przejmowac, mimo zemoja cera na twarzy nie jest idealna, to jednak nie przejmuje sie tym juz tak bardzo. Niemniej czuje, ze wciaztkwi we mnie problem natury psychicznej, bo do dzisiaj unikam tlumow ludzi, waham sie patrzec komus prosto w oczy, a nawet czasem mialem problem znalezc prace, ze wzgledu na obecnosc ludzi - niby moja twarz wyglada lepiej, ale to uczucie, ze ktos nadal "obserwuje moj tradzik" w dalszym ciagu mnie wypelnia. Czuje, ze brak mi pewnosci siebie, ze za duzo o czyms mysle,zupelnie jakby strach, obawy przed zrobieniem czegos byly wieksze nizsama ta rzecz, ktora mam zrobic. Bardzo prosze o jakies wskazowki, co moglbym uczynic, by przestac sie tym przejmowac, by odzyskac pewnosc siebie, by choc troche zniewelowac ten problem, gdyz czasami wprowadza mnie on w rozne stany depresyjne. Pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Najprawdopodobniej cierpiał Pan w przeszłości (lub nadal cierpi) na dysmorficzne zaburzenie ciała (dysmorfofobię). Sporo mogłabym pisać o tym zaburzeniu więc najlepiej będzie jeśli poczyta Pan różne artykuły na ten temat. Dysmorfofobia stanowi zaburzenie psychiczne należące do grupy zaburzeń spostrzegania ciała (podobnie jak np. anoreksja) oraz do zaburzeń ze spektrum zaburzeń obsesyjno - kompulsyjnych. Dotyka ono zarówno kobiety jak i mężczyzn i ma swoje początki zwykle w okresie dorastania lub we wczesnej dorosłości. Chory jest zaabsorbowany jakimś wyimaginowanym lub nieznacznym defektem wyglądu o którym obsesyjnie rozmyśla w ciągu dnia (obecność tzw. myśli natrętnych;nawet do 8 h dziennie lub dłużej) oraz odczuwa zwykle kompulsje (wewnętrzny przymus) przeglądania się w lustrach (i innych powierzchniach np. szybach, wystawach) i/lub kamuflowania defektu (np. zasłanianie twarzy włosami, makijaż). Dysmorfofobia wiąże się z ogromnym cierpieniem psychicznym i może prowadzić do depresji lub prób samobójczych. Polecam Panu psychoterapię w podejściu poznawczo - behawioralnym. U części pacjentów pomocna jest farmakoterapia a dokładnie branie leków z grupy SSRI, ale Pan na ten moment raczej tego nie potrzebuje. Podejrzewam, że najprawdopodobniej zaburzenie to jest u Pana w remisji, co nie oznacza wyleczenia lecz tymczasowy brak objawów lub utrzymywanie się ich w nieznacznym nasileniu. Sądzę, że psychoterapia we wskazanym podejściu stanowi jedyne dobre rozwiązanie. Doradzałabym poszukanie specjalisty, który deklaruje iż zajmuje się tą problematyką. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i odzyska Pan jeszcze pewność siebie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty