Jak się zachowywać, gdy ktoś cierpi na depresję, odpycha ludzi i wręcz żąda samotności?
Mój najbliższy przyjaciel cierpi na depresję, jest młody (23 lata). Do czasu depresji był energicznym i niezwykle towarzyskim chłopakiem. Od pewnego czasu jest coraz gorzej, nasze relacje bardzo się psują, zresztą ze wszystkimi znajomymi te relacje uległy zniszczeniu. Wiem, że to z jego winy, ponieważ funkcjonuje zupełnie inaczej niż dawniej, łatwo się denerwuje, bierze do siebie każdą najmniejszą uwagę, i co najgorsze, widzę, że on sam ze sobą sobie nie radzi. Do tej pory wydawało mi się, że powinnam być przy nim i go wspierać, przy jednoczesnym skupianiu się na normalnym życiu, a nie tylko na jego chorobie. Wynajdowałam różne zajęcia, pomysły na spędzanie dnia, żeby tylko nie siedział w domu.
Ostatnio powiedział mi, że ma mnie dość i żebym mu dała święty spokój, bo chce być sam. Nie rozumiem tego, bo jesteśmy sobie najbliżsi i nigdy się do siebie nie zmuszaliśmy, zawsze byliśmy dla siebie wsparciem i od 3 lat trwania naszej przyjaźni staliśmy się dla siebie najważniejsi, i ciężko mi myśleć i godzić się z tym, że przez to, że chciałam pomóc, on mnie odepchnął. Boję się, że to może być koniec naszej pięknej, chociaż często burzliwej, znajomości i nie wyobrażam sobie życia bez niego.