Jak zaakceptować swoją płeć?

Witam. Mam problem z identyfikacją siebie jako kobiety. Nie mogę patrzeć na swoje odbicie w lustrze, zniechęca mnie to co widzę. Natura obdarzyła mnie skąpo; raz próbuję się schować w luźnych ubraniach, raz - podkreślić to "cokolwiek". Czy może mieć to związek z tym że mój ojciec nigdy - przy mnie - nie traktował matki jako kobietę? Za to tak bezpłciowo. Nigdy nie używa nawet jej imienia. Czy świadomość tego też w ogóle mi coś da? Jak poczuć się dobrze w swojej skórze, jak ją zaakceptować?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Potrzeba akceptacji siebie i praca nad "polubieniem siebie" to budowanie własnego" ja" i podstawa uzyskania równowagi psychicznej.To także podstawa dalszego rozwoju osobistego i budowania własnej przyszłości.Potrzebna jest do tego pomoc profesjonalna psychoterapeuty, który " pomaga pracować nad sobą ". Proponuję skorzystać, bo to bardzo ważne.

0

Witam Panią
To, co tak bardzo utrudnia Pani życie, to nie Pani
wygląd zewnętrzny, lecz niska samoocena.
Nieadekwatna samoocena , nadmierny samokrytycyzm,
brak wiary w swoje możliwości negatywnie wpływają
na wszystkie obszary Pani funkcjonowania i sprawiają,
że nie potrafi Pani cieszyć się życiem.
W ten sposób, zamiast realizować swoje marzenia,
tworzy Pani w umyśle wypaczony obraz samej siebie,
co pogłębia jedynie niską samoocenę i poczucie
przygnębienia.
Sposób, w jaki Pani ojciec traktował Pani mamę
z pewnością również przyczynił się do Pani niskiej samooceny.
Bardzo często bolesne doświadczenia z przeszłości
uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie.
Jednak przeszłości w żaden sposób nie zdoła Pani
zmienić, nie ma więc sensu roztrząsanie jej bez przerwy,
gdyż w ten sposób traci Pani teraźniejszość a tym samym
uniemożliwia Pani sobie budowanie przyszłości.
Niestety, nie zdoła Pani cofnąć czasu ani zmienić
przeszłości ale może Pani zacząć tworzyć lepszą przyszłość.
Wiem, czasami trudno oderwać się od przeszłości,
zwłaszcza gdy stała się ona sposobem bycia,
ale proszę mi uwierzyć, że jest to możliwe.
Zachęcam Panią do podjęcia psychoterapii,
podczas której wzmocni Pani poczucie własnej wartości,
odzyska Pani równowagę wewnętrzną,
a Pani życie nabierze sensu i odzyska Pani radość życia.
Gdyby chciała Pani ze mną porozmawiać o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak zaakceptować swoją samotność?

Mam 30 lat, nigdy nie współżyłam z mężczyzną. Jest to dla mnie ogromny powód do wstydu. Chodzę regularnie do terapeuty, pani psychoterapeutka radzi, by mieć nadzieję, że kiedyś spotkam wymarzonego partnera, ja jednak już w to nie wierzę. Zawsze byłam sama. Co mam zrobić, by zaakceptować fakt, że obecna sytuacja nigdy nie ulegnie zmiennie, a ja nigdy nie przeżyje seksu? Jestem młoda kobietą i z zazdrością patrzę na młode matki, i dziewczyny będące w związkach z mężczyznami.
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak zaakceptować swój wygląd?

Mam poważny problem z zaakceptowaniem swojego wyglądu. Mam 19 lat, a wyglądam jak dziecko, ludzie najczęściej oceniają mnie na 16 lat. Może to głupie, ale przez to czuję jakbym intelektualnie też była na poziomie 16latki. Nie podoba mi się we mnie kompletnie nic, nie widzę zalet, które mogłabym uwydatnić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedy patrzę w lustro to wpadam w panikę i zaczynam płakać, ponieważ moja osobowość i charakter kompletnie nie pasują do wyglądu. Na co dzień kreuję sobie jakiś obraz siebie i kiedy spojrzę w lustro to doznaję szoku, bo nie poznaję osoby, którą widzę. W dodatku nie potrafię siebie zaakceptować, gdyż nie wiem jak wyglądam. Ja widzę siebie inaczej niż inni, poza tym na każdym zdjęciu wyglądam inaczej i moi znajomi też to widzą. Przez to mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i czuję się przez ludzi odrzucana, nie potrafię się odnaleźć w żadnym towarzystwie. Dodam, że chodziłam już do psychologa, ale niewiele mi pomógł. Bardzo roszę o pomoc.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!

Każdy z nas tworzy swój obraz siebie na podstawie tego, jakim widzi siebie z lustrze, jak jest postrzeganym przez otoczenie oraz jakie ma o sobie wyobrażenie. Ten wyobrażony obraz siebie jest obrazem idealnym, czyli jesteśmy wtedy tacy, jakimi chcielibyśmy być. Natomiast to, co widzimy w lustrze jest obrazem realnym. Czasem te dwa obrazy są zupełnie różne, co może powodować trudności w zaakceptowaniu swojego wyglądu zewnętrznego. Kiedy natomiast oglądamy zdjęcia wydaje nam się zwykle, że wyglądamy na nich gorzej. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania swojego lustrzanego odbicia, a fotografie są odzwierciedleniem tego, jak widzą nas inni.

Młodzieńczy wygląd nie musi oznaczać problemów z życiem społecznym. Będzie natomiast problemem, kiedy Pani sama będzie odsuwać się z aktywności i izolować od innych osób. W relacjach międzyludzkich najważniejsza jest Pani osobowość. Na dłuższą metę nie da się budować bliskich więzi wyłącznie zwracając uwagę na wygląd. Ważne jednak jest to, że jeśli sama Pani siebie nie lubi, to inni będą to wyczuwać. Zaniżone poczucie własnej wartości i niska samoocena utrudniają nawiązywanie i utrzymywanie relacji. Dlatego warto zadbać o poprawę samopoczucia. Napisała Pani, że korzystała już z pomocy psychologa i niewiele to dało. Nie ma jednak informacji na temat tego, jak długo uczestniczyła Pani w konsultacjach i jakie problemy były na nich przepracowywane.

Proszę pamiętać, że zmiany w psychice nie zachodzą z dnia na dzień (nie licząc traumatycznych przeżyć). Praca nad problemami, szczególnie związanymi z akceptacją siebie, wymagają czasu i zaangażowania. To przede wszystkim od Pani zależy, jak sama siebie Pani widzi. Pisze Pani, że nie widzi w sobie żadnych pozytywów. Każdy z nas jest piękny na swój sposób i każdy jest też inny. To w różnorodności jest najwięcej piękna. Nie trzeba wyglądać, jak modelka z gazety, żeby dobrze czuć się we własnym ciele. Na początek warto zacząć od szukania tych dobrych stron. Jeśli ciągle myśli Pani o o sobie negatywnie, to nawet najbardziej pozytywne komunikaty docierające do Pani z otoczenia będą ignorowane, bo nie zgadzają się z Pani wewnętrznymi przekonaniami. To właśnie te wewnętrzne przekonania należałoby zmienić, żeby mogła się Pani zaakceptować taką, jaką jest. Polecam Pani prowadzenie dziennika, w którym codziennie zapisywałaby Pani odkrycia na temat swojego ciała oraz osobowości, a także emocje, które temu towarzyszą.

Warto stawać przed lustrem i szukać części ciała, które są dla Pani atrakcyjne, np. uszy, brwi, czy paznokcie. Małe zmiany w postrzeganiu swojego ciała mogą pomóc Pani odnaleźć rzeczywisty, a za razem atrakcyjny obraz siebie. Warto również, żeby narysowała Pani siebie. Jeden rysunek miałby przedstawiać Pani realny wygląd (to co widzi Pani w lustrze), a drugi to, jak Pani wyobrażenie na swój temat. Wraz z pisaniem dziennika warto rysować kolejne rysunki i sprawdzać, jak bardzo różnią się pomiędzy sobą (realna-idealna) i jak różnią się w czasie (od najstarszych do najnowszych). Dobrze byłoby prosić przyjaciół o wskazywanie tych Pani atutów, które uważają za atrakcyjne i również spisywanie ich. Zapisanie takich informacji pozwoli Pani z czasem zaakceptować je i zauważać u siebie takie zalety. Jak już wspomniałam, negatywne nastawienie do siebie samej działa jak filtr - wyłapuje Pani przede wszystkim informacje, które potwierdzają Pani przekonania. Praca nad zmianą tych przekonań może pomóc Pani zaakceptować siebie i podwyższyć swoją samoocenę.

Zachęcam również do korzystania z pomocy psychologa. Może Pani poszukać osoby, która zajmuje się takimi problemami i z nią kontynuować spotkania. Informacje na ten temat znajdzie Pani na forach internetowych (gdzie internauci polecają sobie konkretne osoby) oraz bezpośrednio w gabinetach. Psychologów jest wielu i każdy jest inny, dlatego warto poszukać takiej osoby, która mogłaby Pani pomóc. W trudnych chwilach polecam korzystanie z telefonów zaufania i for/czatów internetowych. Dzięki temu będzie Pani mogła rozmawiać o swoich problemach w bezpiecznej atmosferze i szukać nowych rozwiązań.

Pozdrawiam.

0

Dzień Dobry Pani,

Tak nie musi być!
Zachęcałabym Panią do kontaktu z Poradnią Zdrowia Psychicznego, celem podjęcia pracy terapeutycznej, w kierunku pracy nad samoakceptacją i samooceną.

Serdeczności i radości dla Pani,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty