Jakie badania powinnam wykonać w tym przypadku?
Dzień dobry,
od pół roku pojawiły mi się problemy z nieregularnym okresem, a już 2 cyk nie pojawia się wcale. Od roku odchudzam się, ćwicząc (4x w tygodniu biegam 10 km) i jedząc 1800 kcal/dzień (tak jak zalecił dietetyk) w postaci pełnowartościowego zboża, chudego nabiału, sporej ilości warzyw i małej ilości owoców (choć w tym momencie raz na dwa tygodnie pozwalam sobie na odpust). Rzadko piję alkohol, a jeśli już, to czerwone wytrawne wino. Do momentu śmierci, w przeciągu 3 miesięcy udało mi się schudnąć 10 kg i ta waga utrzymywała mi się do 2 miesięcy po śmierci partnera. Po fakcie jadłam nieco mniej. Po tych 2 miesiącach mocno zaczęłam przybierać na wadze, bo wróciłam do 71 kg (pojawił się czas świąteczny, a też apetyt zaczął wracać mi do normy).
Obecnie bardzo pilnuję ilość spożytych kalorii, regularnie ćwiczę, schudłam do 68,5, ale waga od 2 miesięcy stoi praktycznie w miejscu, czasem wskazując spadek na 67,2. Jem regularnie 4 posiłki dziennie i wysypiam się. Swego czasu brałam również hydroksyzynę z powodu bezsenności. W grudniu byłam u ginekologa, który powiedział, że w środku wszystko jest w porządku, ale jeśli okres się nie pojawi, będzie trzeba zacząć brać tabletki na wymuszenie.
Mam uczucie, jakby woda zatrzymała się w miejscu i nadal czekam na okres. Samopoczucie mam bardzo dobre. Wykonałam dzisiaj badania na tarczycę (w tym ft3 i ft4), czekam na wynik, podejrzewając niedoczynność. Zależy mi na tym, by schudnąć do wagi 63 kg i zastanawiam się jakie badania należy wykonać i do jakich lekarzy się zgłosić. Czy endokrynolog i dietetyk to odpowiednie osoby?
Dodam, że mam 175 cm wzrostu.
Pozdrawiam,
Magda
