Witam!
Podczas stosowania diety odchudzającej naturalnym jest, że po pewnym czasie waga zatrzymuje się. Jest to efekt przystosowywania się organizmu do zmniejszonej podaży kalorii. Zbyt mała podaż kalorii obniża nasz metabolizm i tak po gwałtownym spadku masy ciała nasz organizm orientuje się, że coś jest nie tak i przestawia się na tryb alarmowy – chroni się przed zbyt małą podażą energii w ciągu dnia. Dlatego odchudzanie najlepiej zacząć od drobnych zmian w nawykach żywieniowych, dodać do tego regularną aktywność fizyczną – w celu przyspieszenia tempa przemiany materii, a dopiero po około 1 miesiącu zacząć spalać zaległą tkankę tłuszczową poprzez ograniczenie kalorii. Z tego właśnie powodu Pani masa ciała od pewnego momentu stoi w miejscu. Organizm potrzebuje nieco czasu, aby przystosować się do drastycznego ograniczenia kalorii. Po jakimś czasie masa ciała powinna nadal spadać.
Ruch jest niezmiernie ważny w utracie masy ciała oraz w prawidłowym funkcjonowaniu naszego organizmu. Polecam ćwiczyć 3 razy w tygodniu po około 1 godzinie. Jest to czas odpowiedni, aby tkanka tłuszczowa zaczęła się spalać. Najlepsze są ćwiczenia wykonywane średnio intensywnie, tak aby dostać lekkiej zadyszki, ale nie padać z nóg, ponieważ wtedy tkanka tłuszczowa nie będzie się spalać. Proponuję pływanie (które nie obciąża stawów i nie jest tak męczące jak inne dyscypliny, a jednocześnie zwiększa wydolność organizmu i świetnie spala tkankę tłuszczową), jazdę na rowerze lub orbitreku. Najlepiej jak znajdzie Pani ćwiczenia które się nie znudzą i będą najbardziej odpowiadać.
Proszę pamiętać, że posiłki powinny być lekkie. Zawsze należy jeść śniadanie proponuję tu np. jogurt naturalny (niekoniecznie O% czy light, ważne aby był naturalny bez dodatku owoców czy innych produktów) z płatkami owsianymi, siemieniem lnianym, suszonymi owocami lub orzechami i śniadanie gotowe. Zamiast musli można sięgnąć po omlet z maki pełnoziarnistej z warzywami lub po prostu pełnoziarnistą kanapkę z białkiem (chudą wędliną, rybą czy chudym lub półtłustym nabiałem) i oczywiści z warzywami. Na przekąski najlepiej sprawdzają się produkty na ząb czyi owoce, orzechy, jogurty, kefiry czy maślanki naturalne lub sałatki zrobione w domu (skropione oliwą lub z jogurtem). Obiad powinien składać się z węglowodanów złożonych (czyli kaszy, makaronu pełnoziarnistego, ryżu dzikiego czy ziemniaków - bez dodatku tłuszczu), białka (2-3 razy w tygodniu ryby, także tłuste, 2 razy w tygodniu mięso - drób, cielęcina, ale również chude części mięsa czerwonego i 2 razy w tygodniu nasiona strączkowe - fasola, cieciorka, groch, soczewica itp.) oraz warzyw. Na kolację natomiast najlepiej zjeść posiłek białkowy, który nasyci nasz organizm i przed snem nie będzie nas ssało w żołądku. Może to być posiłek gotowany np. ryba z warzywami czy pasta twarogowo-jajeczna z chlebkiem razowym z warzywami. Pomysłów jest dużo. Im bardziej posiłki różnorodne tym lepiej. Należy również pamiętać o odpowiedniej ilości płynów (minimum 2 l dziennie).
Pozdrawiam serdecznie,
mgr inż. Aleksandra Kilen-Zasieczna