Jestem otyła proszę o pomoc
Witam! Mam 17 lat i przy wzroście 172 cm ważę 130 kg. Cała moja rodzina jest otyła a ja sama jestem otyła od siódmego roku życia. Moja waga nigdy w szczególności mi nie przeszkadzała więc nie walczyłam z moją przypadłością. Próbowałam się ograniczać lecz nigdy nie chudłam. Miałam koleżanki, nikt się ze mnie nie śmiał i była sprawna fizycznie. Nigdy nie jadłam za dużo słodyczy ponieważ mama mi na to nie pozwalała. Nie mogłam jeść fast foodów oraz chipsów. Odżywiałam się normalnie jak każdy inny. Nigdy nie przepadałam za mięsem. Lubiłam tylko kurczaka. Rybę jem od czasu do czasu i tylko smażoną. Moją słabością od zawsze były ziemniaki. Drugą słabością są pomidory. Potrafię zjeść 4 średnie pomidory na kolację.
W wieku 15 lat (2 gimnazjum) zaczęłam mdleć i chcąc nie chcąc przeszłam na dietę przy wsparciu dietetyka. W 5 miesięcy schudłam 21 kg. Dieta nie sprawiała mi trudności ponieważ wszystko gotowała mi mama, a ja musiałam to tylko zjadać. Po 5 miesiącach waga sie zatrzymała i stała przez rok. Po roku czekania i ciągłego stosowania diety zaczęłam tyć. Waga szybko wróciła. Poddałam się. Mama była wykończona ciągłym gotowaniem więc wróciłam do normalnego trybu życia. Nadal się ograniczałam do pewnego czasu. Potem zaczęłam jeść ziemniaki, pić normalną herbatę czyli wszystko wróciło. Widziałam że nie wchodzę w moje ubrania, ale nie przejmowałam się. Postanowiłam jednak coś z tym zrobić, gdy okazało się, że nie mieszczę się w ubrania narciarskie, a buty narciarskie są małe w cholewce i już nie mogę jeździć. Dodatkowo przestałam się mieścić w mundurek szkolny.
Wszystko sprawia mi trudność. Jestem bardzo leniwa. Od 2 lat trenuje siatkówkę i nagle przestałam być dobra. Już nie potrafię się wybić. Mam takiej siebie dosyć. Nie mogę iść do dietetyka bo wiem że to znów obciąży mamę. Sama też mam mało czasu bo moje liceum ma bardzo wysoki poziom i musze się dużo uczyć. Nie mam czasu ćwiczyć. Cały swój czas poświęcam szkole. Proszę o pomoc. Boję się że już niedługo nie będę mogła grać w siatkówkę, jeździć na nartach, chodzić na dyskoteki. Boję się że poważnie zachoruję. Zaczynam widzieć co mnie czeka jeśli nie zmienię stylu życia. Z drugiej strony martwię się że nie dam rady stosować diety. Błagam o pomoc i poradę co robić?