Jestem piętnastolatką: jak mogę schudnąć?

Jestem piętnastolatką, mam ok. 172 cm wzrostu, ważę około 73 kg. Jestem uczennicą, dużo czasu spędzam siedząc przy biurku. Przez zimę trochę się zaniedbałam. Były dni, w których nie chciało mi się wyjść na dwór, chociażby na 5 minut, usprawiedliwiałam się tym, że mam dużo zadane. Wiosną jeżdżę na rowerze, min. 6 km dziennie, gram w piłkę. Latem moja aktywność jest większa, ale mimo to, nie potrafię zrzucić zbędnych kilogramów. Z roku na rok ważę więcej. Wcześniej (na początku stycznia) próbowałam robić brzuszki i inne proste ćwiczenia, ale skończyło się to po trzech, może czterech dniach. Jak widać nie mam silnej woli. W mojej rodzinie, po stronie ojca, jest wiele osób z otyłością lub nadwagą. Mój przykładowy jadłospis: I śniadanie - płatki z mlekiem, ok. szklanka wody, Bodymax plus, II śniadanie - kanapki (2 lub 3) z szynką lub serem żółtym, zielona herbata, obiad- najczęściej zupa warzywna lub pomidorowa, ziemniaki, wieprzowina, surówka z kapusty lub ogórki konserwowe. I tutaj pojawia się problem - batonik 3bit. Mama kupuje mi go codziennie. Kiedy go nie jem, mama myśli, że coś jest ze mną nie tak, źle się czuję, robię się chora. Wiem, że wystarczy tylko rozmowa z nią o tym, że nie chcę, by mi go kupowała, ale wciąż przekładam to na później. Kolacja - cienkie parówki cielęce bądź z indyka (3), ketchup, 2 kromki chleba białego, lub 3 pełnoziarnistego, herbata zielona. Potem jem jeszcze owoce, np.: jabłko, banan, 2 mandarynki. Jadłospis weekendowy: I śniadanie - bułka lub rogalik z serem żółtym lub szynką, herbata zielona, II śniadanie - niestety podjadam jakieś ciasteczka, bądź ciasto, nie potrafię sobie odmówić, jogurt owocowy, woda, obiad - rosół, smażony kurczak, ziemniaki, surówka z kapusty pekińskiej (w niedziele na szczęście nie mam batoników), kolacja - "zapiekanki" robione w opiekaczu do chleba, razem z 4 kromek chleba wieloziarnistego, sera żółtego, herbata zielona potem - np. 2 jabłka. Nie wiem, czy to istotne, ale nie słodzę herbaty i innych napojów. Godziny między posiłkami są mniej więcej regularne. Nie byłam z tym u lekarza, ale zdiagnozowano u mnie nadwagę. Nie choruję na choroby przewlekłe. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ wstydzę się swojego ciała. Jestem dobrze zbudowana, mam sylwetkę klepsydry, ale obwód w talii zbliża się już do 80 cm. Mam fałdki na brzuchu, dużą pupę, szerokie biodra i grube uda. Wstydzę się pokazywać nogi, ponieważ mam na nich cellulit, na pupie również. Proszę o poradę, ponieważ widząc wszystkie wychudzone dziewczyny odczuwam wstręt do własnego ciała. Chciałabym osiągnąć wagę maksymalnie 65 kg. Proszę o pomoc, z góry dziękuję i pozdrawiam. - zakompleksiona
ponad rok temu

Witam serdecznie!

Już przez samą modyfikację sposobu żywienia oraz zwiększenie poziomu aktywności fizycznej można poprawić swój wygląd, ale co ważniejsze - stan zdrowia i samopoczucie. Spróbuj znaleźć ulubione zajęcia sportowe, może taniec albo pływanie?

W Twoim sposobie odżywiania widzę kilka zalet, ale również wady. Posiłki jesz regularnie - to oczywiście zaleta, ale niektóre, spożywane przez Ciebie produkty, szczególnie w dużych ilościach, nie służą naszemu organizmowi.

Musisz maksymalnie ograniczyć słodycze, np. spożywając je tylko 1 raz w tygodniu. Natomiast, jeśli zdarzy Ci się zjeść coś słodkiego, np. kawałek ciasta, niech będzie to oddzielny posiłek, np. podwieczorek, a nie dodatek do obiadu.

Ser żółty jest bardzo dobrym źródłem wapnia, ale ma też sporo kalorii. Niektóre gatunki serów podpuszczkowych mogą zawierać nawet 60% tłuszczu! Lepiej zastąp ser żółty w kanapkach chudym serem twarogowym, lub chudą wędliną.

Chleb tostowy nie jest polecanym z punktu widzenia dietetycznego pieczywem. Często zawiera dużo tzw. polepszaczy, konserwantów. Poza tym łatwiej zjeść kromkę pieczywa tostowego niż np. chleba razowego z nasionami słonecznika.

Zamiast ziemniaków stosowanych jako dodatek skrobiowy do obiadu polecam Ci wypróbowanie różnych rodzajów kasz, np. gryczanej, jaglanej czy jęczmiennej, makaronu orkiszowego oraz brązowego ryżu. Produkty te wzbogacą Twoją dietę w błonnik pokarmowy, przeciwutleniacze i witaminy.

Także owoce nie powinny być zjadane między posiłkami, a już na pewno nie banany i winogrona. Także owoce mają swoją wartość energetyczną i dużo fruktozy. Znajduje się ona także w sokach owocowych, miodzie i dżemach. Spożywanie dużej ilości fruktozy sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej w okolicach talii oraz brzucha. Dlatego najlepiej zjadać 2 porcje owoców w ciągu dnia, np. jabłko i szklankę truskawek, lub plaster arbuza i 5 śliwek.

Pozdrawiam,
Anna Kacperska.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty