Kobieta po depresji a problem z odmową spotkań erotycznych

Dzień dobry, moje pytanie jest nieco krępujące... Dlaczego ulegam mężczyznom, skoro: seks nie jest dla mnie istotny, bycie z nimi nie sprawia mi przyjemności (lepszy byłby dobry film i czekolada), nie jestem z nimi emocjonalnie związana, wcale nie mam ochoty na intymne kontakty z nimi. Mam dwóch dobrych kolegów, unikam ich często, bo boję się im odmówić. Czyżbym aż tak potrzebowała ich akceptacji i bała się przez nich odrzucenia? Nie potrafię się tego wypłątać. Leczyłam się kiedyś z depresji.
KOBIETA ponad rok temu

Dzień dobry!
Seks zawsze służy zaspokojeniu jakiś naszych potrzeb. Potrzeba przyjemności erotycznej jest jednak tylko jedną z dłuuugiej listy. Przez seks możemy koić swoje lęki, strach przed samotnością, podnosić swoją samoocenę, starać się o sympatię i akceptację. Z pewnością warto, abyś sama zastanowiła się, czego takiego brakuje Ci w codziennym życiu, co próbujesz odnaleźć w seksie z kolegami. Jakie uczucia dominują w Twojej codzienności, co czujesz najczęściej, a czego nigdy? Jakich emocji unikasz, a jakich łakniesz? Których się boisz?
Warto byłoby również przeanalizować charakter i mechanizmy, jakie rządzą Twoimi relacjami z ludźmi. Skąd nieumiejętność odmawiania i tak łatwe przekraczanie swoich granic, całkowite otwieranie swojej intymności niejako wbrew własnej woli i potrzebom? Czy chciałabyś umieć odmówić seksu kolegom i co mogłabyś zrobić, żeby się tego nauczyć?
Polecam kontakt z psychoterapeutą, który pomoże odnaleźć odpowiedzi na wszystkie te pytania.
Pozdrawiam!

0

Dzień dobry.
W oparciu o informacje zawarte w Pani opisie można postawić pewne hipotezy, które być może uzna Pani za pasujące do Pani wewnętrznych odczuć. Najbardziej istotny w Pani przypadku wydaje się fakt, że leczyła się Pani z depresji. Osoby z depresją charakteryzuje m.in. niskie przekonanie o własnej wartości. Być może więc, jest tak, jak Pani przypuszcza – niskie poczucie własnej wartości wiąże się z lękiem przed odrzuceniem i poświęcaniem się, aby być akceptowanym.
To przekonanie, że jest się nikim, na nic dobrego się nie zasługuje, może jednak również prowadzić głębiej. Do chęci samoukarania, swoistego upokorzenia, unicestwienia samego siebie – a cóż bardziej może upokorzyć, jak robienie czegoś, czego się robić nie chce? Szczególnym rodzajem upokorzenia i uprzedmiotowienia – w szczególności kobiety i szczególnie w naszej kulturze – jest akt seksualny bez wyraźnej chęci partnerki. Warto wspomnieć, że osoby z depresją charakteryzują się niewielkim apetytem seksualnym, co nie wyklucza uprawiania seksu, jednak sprowadza się w zasadzie do „mechanicznego” wymiaru, nie wiążąc się z przyjemnymi doznaniami. W Pani przypadku wygląda to trochę tak, jakby sama Pani dobrowolnie poddawała się temu „mechanicznemu gwałtowi” (jest w tym również jakiś element masochistyczny).
Być może, pomimo wcześniejszego leczenia, nadal ma Pani w sobie tę depresyjną część, która wciąż jeszcze „rządzi” Pani życiem.
Sugerowałbym konsultację z psychologiem bądź seksuologiem, podczas której mogłaby Pani zweryfikować powyższe tezy, jak również głębiej poznać rzeczywiste przyczyny własnego postępowania.
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty