Problem Pani jest na tyle złożony, że nie da się go rozwiązać przez internet.
Być może współistnieją u Pani 2 rodzaje schorzeń; padaczka i zaburzenia adaptacyjne/PTSD czy i inne z tego kręgu. W tym wypadku leczenie musi być prowadzone równolegle. Nie jest to proste bo duża część leków stosowanych w psychiatrii obniża próg drgawkowy i może wywoływać napady.
Czasami zdarza się, że padaczka nie jest rzeczywiście padaczką a występują napady rzekomopadaczkowe tj napady wyglądające jak napad padaczkowy, ale nie są one spowodowane uszkodzeniem mózgu a wynikiem zaburzeń związanych z psychiką. W tym wypadku nie stosuje się leków przeciwpadaczkowych ( ewentualnie niektóre jako stabilizatory emocji) ale odpowiednio dobrane leki przeciwdepresyjne lub neuroleptyki w połączeniu z psychoterapią.
Jest też trzecia możliwość, że współistnieją napady padaczkowe i rzekomopadaczkowe, które są wynikiem zaburzeń np. adaptacyjnych /PTSD itp. W tym wypadku, tak jak w pierwszym leczenie musi być prowadzone zarówno przez neurologa jak i psychiatrę w połączeniu z psychoterapią.
Mając tak mało danych sądzę, że wymaga Pani leczenia skojarzonego przez doświadczonego psychiatrę i neurologa.
