Lęki o złe samopoczucie, pomimo że życie układa się dobrze

Witam! Jestem kobietą, która ma 3 dzieci, pracę i niedługo wyprowadzamy sie do swojego mieszkanka (bo do tej pory mieszkaliśmy z teściami). Niestety cały ten stan zostaje zburzony przez mój stan. Około 2 tyg. temu miałam natrętne myśli, czasami się mi wcześniej zdarzały, ale sobie z nimi radziłam teraz nabrały na sile. Lęki okropne. Nie patrzę na siebie w lustrze, bo nie mogę się poznać, poza tym mam w sobie taki jakiś smutek. Dzisiaj np. z samego rana po przebudzeniu nie mogłam sie odnaleźć, jakby dzieci i mąż nie byli moi, wzięłam się w garść. Kiedyś na lekcji filozofii Pan wykładowca zaczął mówić, czy świat jest realny, czy my jesteśmy, tak sobie to do głowy wbiłam, że czasami się tymi myślami truję i mam lęk. Nie czuję siebie tak ja do tej pory - żony, matki, pracownicy, samej dbającej o wszystko dobrej i uczciwej. Albo za bardzo wbiłam sobie do głowy słowa wykładowcy albo mam chorą psychikę. Ok. 2 tyg. temu byłam z córką i synem na basenie i córcia mi się topiła przeze mnie. Miałam do siebie okropny żal jak mogłam do tego dopuścić. Ostatnio zastanawiam się, jaki ja mam cel w życiu, czego oczekuję? Obwiniam się za wszystko, zarzucam sobie lenistwo i brak chęci do zabaw z dziećmi. Kiedy miałam 20 lat urodziłam syna i miałam potworne lęki, że nie dotknę go, bo może jestem pedofilem i zrobię mu krzywdę, byłam w tedy u psychiatry i wyszły mi zaburzenia emocjonalne. Nie leczyłam tego, samo przeszło. Miałam okropne kłopoty z teściową, straszne, nawet biłyśmy się. Ciężko mi było, ale dawał radę, a teraz przez myśli, które sama wymyślam mam teraz kłopoty. Chcę cieszyć się życiem. Jak urodziłam córkę najmłodszą, już w ciąży miałam lęki. A taki dla mnie szczęśliwy był czas. Rehabilitowałam ją i przestałam o sobie myśleć, a teraz to czy to realne, czy ja jestem realna, nic mnie nie cieszy. Może mam schizofrenię. Od dziecka miałam lęki, bałam sie nocy, ciemności, przedszkola. Jak miałam 5 lat napadł na mnie mężczyzna w windzie i oddał mocz na mnie. Okres dojrzewania kolidował z mamy menopauzą, zaczęłam brać narkotyki lekkie, po grzybach halucynogennych dostałam ataku paniki i nigdy więcej nie brałam narkotyków. Zawsze jestem zaradna a teraz do kitu. Nie mogę jeść, ale zmuszam się, muszę zając sie dziećmi. Ostatnio 3 razy myślałam, że zrobię sobie coś złego albo dzieciom. Jak oglądnę coś w telewizji, że np. kobieta zabiła siebie i dziecko to zaraz myślę, a jak ja tak zrobię i się boję. Mam dość siebie, nienawidzę siebie takiej słabej. Dziękuję.

KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie! Niestety, drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy, dlatego zachęcałabym Panią do wizyty u specjalisty – najlepiej u lekarza psychiatry. Objawy, o jakich Pani napisała w liście, są bardzo niepokojące i mogą świadczyć o poważnych problemach natury psychicznej. Myśli natrętne, czyli obsesje mogą sugerować rozwój zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych (nerwicy natręctw). Natrętnym myślom zazwyczaj towarzyszy lęk, niepokój, napięcie psychiczne, a chory zdaje sobie sprawę z irracjonalności i niedorzeczności swoich myśli czy wyobrażeń, ale nie potrafi nad nimi zapanować. Pojawiają się one wbrew woli chorego. Na początku zwykle pacjenci potrafią radzić sobie z natrętnymi myślami, np. ignorując je, ale niestety z czasem obsesje, jak w Pani przypadku, nasilają się i pojawiają z coraz większą częstotliwością, przybierając postać tzw. ruminacji. Niepokojące u Pani są również inne symptomy, jak smutek, przygnębienie, obniżenie nastroju, poczucie depersonalizacji i derealizacji, czyli wrażenia jakby świat i Pani ciało nie były realne, rzeczywiste, jakby nie stanowiły integralnej części Pani rzeczywistości. Rozważa Pani i nazbyt analizuje usłyszane słowa, np. podczas wykładów na uczelni czy w telewizji. W łatwy sposób ulega Pani negatywnym emocjom, brakuje Pani energii i motywacji do działania. Straciła Pani sens życia, zastanawia się nad tym, co chce osiągnąć, do czego zmierza. Przez Internet nie jestem w stanie orzec, co jest przyczyną Pani problemów emocjonalnych, które stwierdzono u Pani w wieku 20 lat. Być może na Pani aktualne samopoczucie złożyło się wiele czynników – kiepskie relacje z teściami, przeżyta w dzieciństwie trauma w związku z napadem w windzie, zażywanie w czasie dorastania substancji psychoaktywnych. Osobiście, radziłabym Pani umówić się na wizytę do psychiatry, który podczas bezpośredniej konsultacji będzie mógł postawić diagnozę różnicową i rozproszyć Pani wątpliwości dotyczące tego, na co Pani choruje – czy na schizofrenię, czy na zaburzenia lękowe, a może jeszcze coś innego. Proszę nie bagatelizować swojego pogarszającego się samopoczucia. Jeśli chce Pani cieszyć się życiem, proszę pozwolić sobie pomóc. Zachęcam Panią do przeczytania niektórych artykułów w naszym serwisie, np.: http://portal.abczdrowie.pl/co-to-jest-nerwica-natrectw http://portal.abczdrowie.pl/nerwica-natrectw http://portal.abczdrowie.pl/natretne-mysli Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty