Lekko podwyższona wartość leukocytów utrzymująca się przez całe życie

Witam... Piszę, ponieważ chciałabym się dowiedzieć, czy możliwe jest, aby wyniki morfologii nigdy nie schodziły do normy? Mam 29 lat i jestem kobietą. Ostatnie wyniki morfologii sprzed 2 tygodni są podwyższone. Więc lekarz zlecił mi zrobienie powtórnych badań morfologii. Owszem, są może ciut niższe. Ale odkąd pamiętam ostatnie wyniki WBC, robione rok temu, nie schodziły poniżej 11 tys./ul. Ostatnio na nic nie chorowałam, nie miałam alergii, nie byłam przeziębiona, ani nic z tych rzeczy. Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź :) Tu są wyniki sprzed 2 tygodni: WBC 13,6 tys./ul, RBC 4,64 mln/ul, HGB 14,0 g/dl, HCT 42,8%, MCV 92,2 fl, MCH 30,1 pg, MCHC 32,7 g/dl, RDW 12,8%, PLT 356 tys./ul, MPV 8,6 fl, NEU% 63,30%, EOS% 1%, BAS% 0,30%, LYM% 29,60%, MON% 5,8%, ALY% 0,14%, LIC% 0,16%, NEU 8,58 G/L, EOS 0,14 G/L, BAS 0,04 G/L, LYM 4,01 G/L, MON 0,79 G/L. Poniżej podaję wyniki świeżych badań: WBC 113,8 tys./ul, RBC 4,49 mln/ul, HGB 13,8 g/dl, HCT 42,3%, MCV 94,0 fl, MCH 30,7 pg, MCHC 32,5 g/dl, RDW 12,0%, PLT 336 tys./ul, MPV 7,8 fl, NEU% 56,40%, EOS% 3,50%, BAS% 0,20%, LYM% 34,50%, MON% 5,4%, NEU 7,25 G/L, EOS 0,45 G/L, BAS 0,03 G/L, LYM 4,43 G/L, MON 0,69 G/L. Rozmaz mikroskopowy: pałeczkowate 4%, podzielone 51%, kwasochłonne 2%, zasadochłonne 1%, limfocyty 35%, monocyty 7%, biochemia CRPLX 13,2 mg/l.
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam!

Wartości normy ustalane są w ten sposób, że spośród wyników badania wykonywanego na grupie zdrowych ludzi odrzucane jest 2,5% najniższych i 2,5% najwyższych wartości. Oznacza to, że w granicach wartości referencyjnych mieściło się będzie tylko 95% (zdrowej!) populacji. Wniosek jest taki, że możliwe jest, że lekko podwyższona wartość leukocytów utrzymująca się przez całe życie może być "urodą" i nie świadczyć o chorobie (osoba z takim wynikiem należy do pozostałych 5%).

W badaniu wykonanym 2 tygodnie temu zwraca uwagę zbyt duża bezwzględna wartość granulocytów obojętnochłonnych, przy prawidłowych wartościach pozostałych parametrów układu białokrwinkowego.Sugeruje to zakażenie bakteryjne. Ostatni wynik morfologii jest lepszy - bezwzględna wartość granulocytów obojętnochłonnych jest prawidłowa. Nieco podwyższona jest tylko liczba eozynofilów. Rozmaz mikroskopowy jest prawidłowy. Niepokojące jest natomiast CRP - interpretacja zależy od zakresów norm laboratorium, jednak zwykle za górną granicę normy uważa się 10 mg/l.

Być może rzeczywiście należy Pani do grupy osób, których wyniki w stanie zdrowia odbiegają nieco od normy (leukocytoza >11 tys./mikrolitrze w badaniach przed rokiem), jednak podwyższone CRP sugeruje utrzymującą się infekcję.

Radziłabym wykonać badanie ogólne moczu, gdyż u kobiet zakażenia układu moczowego są częste, a nie zawsze przebiegają objawowo. Inne potencjalne źródła stanu zapalnego to niewyleczone zęby, zapalenie zatok czy problemy ginekologiczne.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Przeraża mnie całe życie...

Mam 20 lat, jestem studentką co szczególnie mi ciąży. Swoją przygodę ze studiami rozpoczęłam już rok temu, kiedy zamierzałam wybrać się na wybrany przeze mnie kierunek, jednak po jednorazowym pobycie tam uciekłam z płaczem. Przerażało mnie to, że nikogo nie znam a poza tym wydarzył się incydent z powodu, którego poczułam ogromny wstyd a mianowicie: okazało się przy odbiorach indeksów, że mojego nie ma więc kobieta zajmująca się tym zapytała, kiedy składałam papiery do szkoły. Od razu poczułam, że czerwienieje na twarzy i nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, więc jakieś dziewczyny zaczęły się śmiać, a mi było strasznie wstyd :( zrezygnowałam. Kiedyś nie byłam osobą wstydliwą dla której problemem było pójście na pocztę lub w jakieś inne publiczne miejsce, natomiast teraz ciągle unikam konieczności pójścia gdziekolwiek byle tylko nie musieć rozmawiać z obcymi ludźmi. Aktualnie rozpoczęłam studia po raz 2. Oblałam swój pierwszy egzamin, mimo sporej ilości czasu poświęconej na naukę, co strasznie mnie podłamało. Nie wierzę w siebie. Jeżeli chodzi o te studia to od początku było tak, że robiłam je ze względu na mojego tatę. Gdyby nie on uciekłabym stamtąd jak najszybciej. Wściekłby się gdybym po raz kolejny rzuciła studia. Gdy tylko wspominam o tym, że te studia są dla mnie jak za karę bo z nikim nie rozmawiam, egzaminy mnie stresują, on mówi że najlepiej siedzieć w domu i nic nie robić a przecież to nieprawda. Nie potrafi zrozumieć że ja się od nich wykręcam nie dlatego, że mi się po prostu nie chce a dlatego, że gdy przychodzi weekend zajęć nie śpię w nocy ze stresu, serce mi wali i czuję jakbym miała zaraz zemdleć.. Chcę mi się płakać bo wiem, że nie dam sobie z tym rady. Wmawiam sobie: będzie dobrze i na moment przechodzi cały te strach ale co z tego kiedy za chwilę znów wraca.. Żyję w ciągłym stresie. Już raz korzystałam z rady psychologa, byłam na kilku spotkaniach jednak bez skutku. Rodzice mnie wspierają ale wiem, że zawiodłam ich nie raz i zrobię to na pewno po raz kolejny. Nie chce mi się żyć. Co robić?    

KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Witam!

Z Pani opisu wynika, że problemem, z jakim się Pani zmaga jest lęk przed kontaktami z obcymi ludźmi oraz lęk przed porażką i kompromitacją. Każdy z nas boi się oceny innych osób i stara się wypadać w ich oczach jak najlepiej. Jednak dla Pani jest to bariera nie do przejścia. Warto, żeby skonsultowała się Pani raz jeszcze z psychologiem lub z psychoterapeutą. Praca nad własnymi problemami wymaga zaangażowania i jest zwykle długotrwała. Kilka spotkań może nie zmienić sytuacji. Dlatego warto podjąć się dłużej terapii, by mogła Pani najpierw znaleźć przyczynę swojego stanu i zachowania, a następnie rozwiązywać problemy, które są najtrudniejsze w obecnej sytuacji. Oprócz spotkań z psychologiem warto także brać udział w zajęciach sportowych i treningach relaksacyjnych. Takiego rodzaju aktywność pomaga uzyskać kontrolę nad własnym ciałem i relaksować się, przez co odczuwany lęk zmniejsza się. Jednak ćwiczenia nie rozwiążą Pani problemów, dlatego zachęcam do systematycznej pracy z psychologiem. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy tłuszczaki rosną całe życie?

Dzień dobry. Mam pytanie na temat tłuszczaków. Czy rosną one "całe życie" czy osiągają jakieś maksimum i tak zostają. Dziękuje za odpowiedź.
MĘŻCZYZNA, 28 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty