Lekko pogrubiona żyła
Witam serdecznie, chciałabym się poradzić w pewnej sprawie. Mam 25 lat. Od piątku odczuwam dość specyficzny ból w nogach. Raczej nie ból, a jakieś pojedyncze skurcze. Raz w lewej raz w drugiej nodze. Łydki kostki piszczele w tych miejscach, nie mam spuchniętych nóg i nie odczuwam bólu przy uścisku. Mama twierdzi, iż możliwe, że przeziębiłam stawy, ponieważ w największy mróz założyłam jesienne botki, cienkie skarpetki i nie włożyłam legginsów pod spodnie, nogi wręcz szczypały na mrozie podczas spaceru z psem. Dzień później zaczęłam odczuwać te dolegliwości.
Zażywam z przerwami tabletki antykoncepcyjne i pomimo zawsze prawidłowego wyniku płytek krwi postanowiłam dziś zrobić USG Doppler żył nóg, oto opis: Żyły biodrowe tuż powyżej więzadeł pachwinowych drożne. Układ żylny głęboki segmentów udowo-podkolanowych oraz goleni obu kd drożny, bez cech czynnego procesu zakrzepowego. Naczynia szerokie, elastyczne prawidłowo reagują na ucisk. Zachowany jest proces spontaniczny fazowy. Cech wstecznego przepływu w żyłach podkolanowych oraz odstrzałowych podczas próby Valsalvy nie stwierdzono. Zastawki w ujściach obu VSM wydolne. Żyły odpiszczelowe w odcinkach bliższych szerokości prawda do 6mm lewa do 4mm. Prawa VSM traci wydolność później stawu kolanowego i tworzy drobne poszerzenia na przygrodkowej stronie goleni, bez zmian zakrzepowych. Zmian o charakterze torbieli w dołach podkolanowych nie stwierdzono.
Pani doktor powiedziała mi, że układ żylny mam wręcz jak z atlasu i mam się nie martwić tą delikatnie pogrubioną żyłą, nie jest to nic złego, jednak w przyszłości może się zamienić w żylak, szczególnie podczas ciąży muszę na to uważać, ale nie widzi przeciwwskazań do zażywania dalej tabletek antykoncepcyjnych. Pani doktor stwierdziła również, że dolegliwości nie są na pewno związane z żyłami bądź naczyniami. W tętnicach żadnych zmian miażdżycowych nie stwierdzono, wszystkie wyniki badań mam idealne, serce również. Moja mama ma jednego czy dwa żylaki, ale nic poważnego.
Chciałabym się mimo wszystko poradzić, czy naprawdę ta różnica to nic niebezpiecznego? Czy to prawda, że nie musi się z tego zrobić żylak? Możliwe, że mam to od kilku lat, od czasu do czasu odczuwałam rwanie w nogach, ale zaobserwowałam, że to na zmianę pogody. Czy to będzie się nasilać? Czy możliwe, że się zatrzyma? Stwierdzenie traci wydolność brzmi troszkę groźnie, kiedy teraz powinnam zbadać sobie tę nogę kontrolnie? Serdecznie pozdrawiam!