Mój chłopak ma depresję, ale wiem, że warto walczyć o ten związek. Jak mu pomóc?

Mój chłopak ma depresję. Nie wiem już jak mu pomóc. Dzisiaj mieliśmy poważną rozmowę na temat naszego związku. Jesteśmy ze sobą 1, 5 roku i naprawdę byliśmy, jesteśmy udaną i szczęśliwą parą - do niedawna. Od jakichś 2 miesięcy strasznie się od siebie oddalamy. Mój chłopak zaczął studia zaoczne, a w tygodniu pracuje, więc widujemy się raz, może dwa razy w tygodniu, ponieważ ja mam ostatni rok szkoły (klasa maturalna). Dodam, że On ma 24 lata, a ja 18. Wcześniej kilka lat temu, miał on dziewczynę przez 4 lata, która zostawiła go dla innego i bardzo to przeżył. Wtedy popadł w depresję. Brał leki, ale mu nie pomagały. Jednak po pół roku jakoś doszedł do siebie (nie znaliśmy się wtedy jeszcze). Teraz też on twierdzi, że musi się odizolować od wszystkich i samemu sobie poradzić, bo nikt mu nie pomoże. Twierdzi, że będzie lepiej jak się rozstaniemy, bo chce mi zaoszczędzić tego widoku i cierpienia przez jakie przechodzi. A ja właśnie chce być z nim! Ja nie widzę świata poza nim. Wiem, że taką osobę trudno przekonać do wizyty u specjalisty, ale będę próbowała. Nie chcę się z nim rozstawać, chcę być przy nim na dobre i złe i pomóc mu wyjść z tego. Sprawić, by znów zaczął być szczęśliwy i znów się uśmiechał. Ale on twierdzi, że nie pozwala mi się realizować i że mnie ogranicza, ale to jest nieprawda. Bardzo bym chciała mu pomóc. Teraz będziemy się widzieć w weekend i mamy postanowić co z naszym związkiem dalej. Chcę mu powiedzieć, żebyśmy się nie rozstawali tylko zostawili to tak jak jest. Że będziemy razem, ale ja nie będę mu się narzucała, że będziemy się spotykali jeżeli będzie miał na to ochotę. I oczywiście będę go namawiać na wizytę u specjalisty. Ja wiem, że warto walczyć o ten związek. Chcę walczyć i jestem gotowa przeczekać ten czas tylko nie wiem w jaki sposób sprawić by mi zaufał i uwierzył, że będzie dobrze. Bo on niekoniecznie w to wierzy. Już sama nie wiem co piszę :( Wiem, że go kocham i nie opuszczę ze względu na depresję, nawet jeśli on będzie chciał się rozstać. Nie zostawię go samego w tym. Czy dobrze robię, że tak walczę? Ja twierdzę, że tak. Może jeszcze dodam, że to wszystko jest przez pracę, która nie dostarcza mu dochodów takich jakich by chciał, żeby mógł godnie żyć (w sensie starczyło do 1) i szkołę - studia, które są ciężkie. Proszę o pomoc. Bardzo. Dodam, jeszcze, że nie za bardzo właśnie on ma pieniążki, żeby udać się do specjalisty. Sama z chęcią poszłabym do pracy na weekendy, żeby mu pomóc, ale nie wiem czy się uda.

ponad rok temu

Witam.

Musisz przede wszystkim namawiać swojego chłopaka na wizytę u specjalisty. Wizyta u psychiatry jest bezpłatna w każdej przychodni, która ma podpisaną umowę z NFZ. Nadrzędną sprawą na chwilę obecną jest postawienie diagnozy oraz włączenie właściwego leczenia, by poprawić stan Twojego chłopaka.

Twoje zaangażowanie jest bardzo piękne i na pewno wiele znaczy dla Twojego partnera, choć może w tym momencie nie zawsze potrafi to okazać. Wydaje się, iż dopóki jego stan zdrowia się nie poprawi wszelkie decyzje i działania powinniście wstrzymać. Bądź przy nim jak przyjaciel, żeby miał świadomość, że ma w Tobie oparcie!

Powodzenia i pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty