Moje objawy - czy to depresja?
Od dłuższego czasu mam objawy, które tłumaczyłem sobie jako zmęczenie i reakcję na rozłąkę z rodziną z uwagi na wyjazd do pracy za granicą, ale teraz mam pewne wątpliwości. W 2006 r. straciłem pracę, która była dla mnie więcej niż przyjemnością .Od tej pory zacząłem mieć myśli, że już nic w życiu raczej mi się nie uda. Gdy wyjechałem za granicę i podjąłem pracę, nie potrafiłem się z tego cieszyć i cały czas miałem myśli najpierw, że nie dostanę kontraktu, a gdy go dostałem, że i tak pewnie zaraz mnie zwolnią. Przez mojego szwagra nazywany byłem czarnym pesymistą. Po powrocie do Polski wyjechałem po jakimś czasie do Holandii i pomimo że dostałem pracę, nadal twierdziłem, że nie uda się i zaraz czar pryśnie i będzie po pracy. Teraz dostałem się do pracy w Polsce, ale w ogóle mnie to nie cieszy pomimo, iż praca ta związana jest z tym, co lubię. W dalszym ciągu myślę, że zaraz rozwiążą mój wydział i znowu będę bez pracy, że się nie uda na dłuższą metę pracować. Każdego dnia przychodzę wypalony, zmęczony, nie chce mi się nic robić, często jest tak, że wychodzę do ogrodu, w którym bardzo lubiłem przebywać, i ciągle coś robić i potrafię chodzić bez celu nawet i godzinę i nic nie robić, bo ciągle wydaje mi się, że nie ma to sensu, po co robić coś jak i tak nie wiadomo, co będzie dalej. Złapałem się kilka razy, że moja żona czy córki coś do mnie mówią, ja je słucham, ale i tak myślę o czymś innym i nie wiem w efekcie, co oni do mnie mówili. Nie pamiętam, co mam zrobić i ciągle martwię się, co będzie jutro, jak utrzymać rodzinę, spłacić kredyty. Czasami nie chce mi się żyć. W teście na waszej stronie miałem nie 5, a 6 odpowiedzi c, d, więc chyba nie jest najlepiej. Proszę o poradę.