Moje życie straciło sens...
Życie moje straciło sens, nie mam na nic siły i myślę, że gdybym umarła, wszystkim byłoby lepiej. Tracę apetyt, nie mam ochoty na nic. Często nie śpię po nocach, płaczę bez powodu. Czynności wykonuję jak robot, bez emocji. Są dni, kiedy jest dobrze, ale częściej myślę, że żyć tak dalej to naprawdę nie ma sensu. Jestem w trakcie rozwodu, wyjechałam za granicę, nie mogę znaleźć pracy, do Polski nie mogę wrócić, bo to dom męża. Córka młodsza się odsuwa, bo nie daję jej pieniędzy. Starsza ma problemy ekonomiczne, a ja nie mogę pomóc. Więc gdzie tu sens życia?