Myśli egzystencjalne a nerwica i depresja

Dzień dobry. Miałem zdiagnozowaną przez lekarza psychiatrę zaburzenia lękowe (z objawami natręctw) i depresyjne. Przyjmowałem leki (od ok roku już nie po zaleceniach lekarskich) i chodzę nadal na psychoterapię. Ogólnie jeśli o lęki jest lepiej i czuje się nawet dobrze. Mam problem z inną rzeczą. Kilka razy przynajmniej w ciągu dnia pojawiają mi się myśli egzystencjalne. To jest okropne. Dotyczą bezsens istnienia świata, życia ogólnie pojętego. Odczuwam wtedy taką pustkę i chaos w głowie. No bo w sumie nie wiemy dlaczego i w jaki sposób powstało to wszystko, świat, co dzieje się po śmierci itp. I nawet same te myśli są normalne. Ale te uczucia i taki chwilowy brak kontaktu z samym sobą, ta pustka jest czymś nie do zniesienia. O tyle dziwne jest to ze pojawia się to głównie pod koniec dnia. Mówiłem o tym psychoterapeucie ale ona mówi, że mam te zaburzenia lękowe itp. Ja mam pytanie takie czy to jest rzeczywiście objaw lęku, czy to objawy depresji, która może wróciła? Czy znów należałoby brać leki? Byłoby dobrze gdyby wypowiedział się lek. psychiatra i psychoterapeuta.
MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Skoro uczestniczy Pan w psychoterapii, może warto rozważyć występowanie wspomnianych przez Pana myśli egzystencjalnych dotyczących "bezsensu istnienia świata, życia ogólnie pojętego" w kontekście myśli o swoim własnym życiu i jego ocenie? Nierzadko tego rodzaju "uogólnienia", odnoszące się do opinii na tematy "globalne", albo dotyczące oceny życia innych ludzi, odnoszą się do własnych przeżyć, odczuć, stanu itp.

Powyższe "strategie" zwykle chronią nas przed surowym osądem własnych dokonań, pozornie odnosząc się do kogoś/czegoś innego, a w rzeczywistości mających bezpośredni związek z nami.

Dlaczego tak się dzieje?
Po prostu - świadomość, że dzieje się coś nie do końca dobrego w naszym własnym życiu, z czym niekoniecznie dajemy sobie radę, nie jest czymś łatwym, wskazuje bowiem "sprawcę" tego stanu, czyli nas samych. Dlatego też, aby nie skazywać się na pogłębioną frustrację z tytułu własnych niemocy i własnego "sprawstwa", łatwiej nam myśleć i mówić o bezsensie czyjegoś życia i istnienia.

Tak czy inaczej - z całą pewnością warto przyjrzeć się temu podczas psychoterapii.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Maciej Rutkowski

https://abovo.bialystok.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty