Nie jem ze stresu? A może nie jem, bo nie lubię?
Witam, mam 23 lata i ważę 49 kg. Nie uważam, że jestem gruba, ale chyba nie za bardzo lubię jeść. Kiedyś jadłam "prawie " normalne posiłki, tj. obiad i kolację. Nigdy nie jem śniadania, ponieważ zaraz robi mi się niedobrze. Przez ostatni czas mam trochę problemów w życiu i przestałam już prawie jeść... Dziennie wypijam czarną kawę i jem jabłko lub banana, na tym kończą się moje posiłki. Nie czuję głodu w ogóle, czasem wmuszę w siebie jakiś owoc, bo niczego innego nie przełknę. Wiem doskonale, że nie powinnam tak robić, ale nie potrafię jeść normalnie. Czy to jakaś choroba? Co mam robić? Byłam u lekarza to stwierdził, że mam anemię, awitaminozę i dał mi jakieś głupie tabletki na uspokojenie, po których czułam się jak pijana. Pomóżcie, bo wiem, że nie jest za ciekawie.