Obniżenie nastroju i niechęć do wszystkiego - co się ze mna dzieje?
Witam, mam 20 lat i kilka miesięcy temu skończyłam technikum. Zawsze byłam osobą bardzo towarzyską i otwartą, można powiedzieć, że należałam do tych "popularnych", miałam wielu znajomych i wszystko potrafiłam załatwić, a teraz wszystko się totalnie zmieniło - całe dnie spędzam sama zamknięta w swoim pokoju, nie chce mi się nawet wstawać z łóżka, z nikim się nie spotykam, wszyscy moi znajomi mają pracę i własne pieniądze, studiują - ja nie bardzo chcę pracować, nie chcę być na utrzymaniu rodziców - wszyscy myślą, że jestem leniwa, ale to nie tak - nie wiem jak się zabrać za szukanie pracy, bałam się nawet iść do Urzędu Pracy. Patrzę w lustro i widzę jak bardzo się zaniedbałam - wstydzę się tego. Najgorsze są nagłe zmiany nastrojów, przez które jeszcze bardziej wszystkich od siebie odpycham - w jednej chwili wybucham gniewem z błahego powodu, a później płaczę. Jedyna osoba z którą się widuję to mój chłopak, więc to zwykle on najbardziej "obrywa", nie chcę zniszczyć tego związku, bo tylko on mi został. Wiele razy myślałam o wizycie u lekarza, ale strasznie się boję - nie wiem dlaczego. Nie chcę żeby to wyglądało jak użalanie się nad sobą, nie o to mi chodzi, ale dłużej tak nie wytrzymam - ktoś musi mi doradzić co powinnam ze sobą zrobić, bo ja mam tylko mętlik w głowie. Bardzo proszę o odpowiedz i z góry dziękuję.