Odczuwam dziwne lęki - czy jestem chora na nerwicę?

Trzy lata temu miałam bardzo stresujący etap w życiu - przez tydzień, po dość traumatycznym wydarzeniu, miałam dziwne uczucie pobudzenia, szybkiego bicia serca - zaczynało się jak tylko otworzyłam oczy rano i trwało cały dzień. Później (po ponad tygodniu bez przerwy) sytuacja się uspokoiła i objawy ustąpiły - miałam nadzieję, że nigdy nie powrócą, bo to chyba najgorsze uczucie, jakie miałam w życiu. Obecnie mam dość dużo stresu w pracy i prywatnie. Zawsze byłam impulsywna i nerwowa - łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Nawet nie próbowałam tego zmienić, więc bywały sytuacje, że mocno wybuchałam. Ostatnio jest trochę gorzej - wściekam się z coraz mniejszych powodów. W ostatnich dniach napada mnie paraliżujące uczucie gorąca, pocą mi się dłonie i stopy (pomimo tego że są zimne), nie mogę jeść, uciska mnie coś w karku i z tyłu głowy. Budzę się nad ranem, jak nigdy jestem wyjątkowo obudzona. Najgorsze jest wrażenie, że wali mi serce - dużo za szybko i mam ciężar w klatce piersiowej. Trwa to czasem kilka godzin - nie utrzymuje się cały dzień, jak wcześniej. Jestem wtedy zdezorientowana i ciężko mi zebrać myśli i się wysłowić. Czasem w połowie zdania nie wiem po prostu co powiedzieć i muszę złapać głęboki oddech, bo mnie „zatyka”. Mrowią mnie dłonie i twarz. Mam też trochę gorszą koordynację ruchową i np. ciężej mi jest trzymać kubek lub długopis - strasznie mnie to niecierpliwi. Nie mam na nic siły, nic mi się nie chce, najchętniej zostaję w domu. Mam dość odpowiedzialną pracę, a nawet ważne obowiązki ciągle odkładam na później. Jak mam się z kimś spotkać - dążę do spotkania w moim mieszkaniu. Jeden raz musiałam przysiąść na podłodze - wszystko w twarzy mi pulsowało, miałam bardzo bolesny skurcz w brzuchu i czułam ogromny strach. Nie byłam w stanie się ruszyć. Chciałabym wiedzieć, na ile to poważne objawy - wiem, że moje zachowanie nie jest normalne, ale może np. po prostu przejdzie, jak sytuacja się trochę uspokoi? Czy to już duży problem, czy po prostu skutki stresu? Bardzo proszę o konkretną ocenę sytuacji - wiem, że standardową odpowiedzią jest „proszę udać się do lekarza”, ale chciałabym najpierw wiedzieć, jaka jest skala mojego problemu. Pozdrawiam

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Trudno za pomocą Internetu ocenić, jaka jest skala Pani problemów czy opisanych objawów, dlatego zachęcałabym do konsultacji z lekarzem. Przedstawione przez Panią objawy wskazują raczej na objawy wegetatywne, które w połączeniu z lękiem mogą wskazywać na nerwicę. Dlatego proponowałabym, aby rozważyła Pani wizytę u psychologa. Być może objawy same ustąpią, ale istnieje duże ryzyko, że w sytuacji stresu będzie Pani reagowała w podobny sposób.
Warto zastanowić się z psychologiem, czego się Pani obawia, skąd takie lęki i objawy somatyczne. Oczywiście podejmie Pani decyzję odpowiednią do Pani objawów, ale proszę uwzględnić, na ile jest Pani sobie w stanie sama pomóc.
Pozdrawiam

0

Witam,
wskazana jest konsultacja internistyczna, w celu wykluczenia chorób somatycznych.
Zaburzenia lękowe objawiają się przyspieszonym tętnem (tachykardią) i podwyższonym ciśnieniem krwi, inne objawy to; nerwobóle, uczucie zdenerwowania, drżenie, napięcie mięśniowe, pocenie się, zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej, klucha w gardle, suchość w jamie ustnej, problemy gastryczne, przyspieszony oddech wskutek pobudzenia układu współczulnego (nadnercza produkują katecholaminy - adrenalinę i noradrenalinę), w stanach zagrożenia, np., strach, gniew, organizm mobilizuje się do działania. Lęk jest reakcją pojawiającą się w sytuacji, w wyniku interpretacji przez osobę zagrożenia, podłoże stresogenne, wyróżniamy 3 czynniki lęku:
(1) Poznawczy (myśli, wyobrażenia).
(2) Fizjologiczny (doznania w ciele).
(3) Behawioralny (odnosi się do zachowania).
Wszystkie te aspekty wzajemnie na siebie oddziaływają wywołując stany lękowe. Aspekt fizjologiczny jest instynktem samozachowawczym, czyli reakcją organizmu w odpowiedzi na zagrożenie, mobilizuje organizm do walki lub ucieczki, w wyniku pobudzenia układu współczulnego (autonomicznego). Aspekt poznawczy bazuje na myślach, wyobrażeniach o treści negatywnej, występuje pierwotnie w stosunku do emocji i aspekt behawioralny - to są przejawiane zachowania, Terapia poznawczo-behawioralna pomaga zmieniać przekonania, dzięki którym łatwiej jest radzić sobie z problemami w życiu codziennym.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty