Oglądanie pornografii przez partnera a związek

Dzień dobry.

Zarówno mężczyznom, jak i kobietom zdarza się oglądać pornografię, przy czym przyjmuje się, że mężczyźni robią to częściej - co nie jest uznawane za jakąś szczególną patologię czy zwyrodnienie. Tak po prostu już jest, że mężczyźni bardziej niż kobiety reagują na bodźce wzrokowe i takich też bodźców poszukują, a przynajmniej nie unikają. Analogicznie, mężczyźni również częściej oglądają się za kobietami "na mieście". Zarówno jedno, jak i drugie mieści się w granicach szeroko rozumianej normy i nie wymaga "leczenia" - szczególnie w przypadku, gdy obojgu partnerom to nie przeszkadza i gdy jest to jawne.
Pani jednak opisuje sytuację, w której partner poszukuje dodatkowych podniet w internecie - zaniedbując z kolei Panią. Pani natomiast - z jednej strony - zezwala na tego rodzaju zachowania, z drugiej - stawia warunek, że będzie to robił w ukryciu przed Panią, ponieważ, jak Pani napisała "rani to Pani uczucia". Domyślam się, że sytuacja ta ma też wpływ na ogólną jakość związku.
Można powiedzieć, że oglądanie przez partnera pornografii traktuje Pani jako jakąś formę "zdrady", a przynajmniej nielojalności ze strony partnera. Nie chce więc Pani być "zdradzana", jednocześnie godząc się na "zdradę", pod warunkiem, że nie będzie Pani o niej nic wiedziała.

W oparciu o Pani opis trudno udzielić trafnej podpowiedzi, z całą pewnością jednak warto byłoby przyjrzeć się wzajemnej relacji (seksualnej również) oraz swoistemu dualizmowi w Pani odczuciach związanych z "dodatkową" aktywnością Pani partnera. Z powyższego powodu sugerowałbym kontakt z psychologiem bądź najlepiej psychologiem-seksuologiem.

Pozdrawiam.

Dzień dobry!

Zachęcam do refleksji, czym różni się dla Pani oglądanie pornografii przez partnera pod Pani nieobecność, od oglądania pornografii, kiedy jest Pani w domu. Być może, jeśli zastanowi się Pani nad tym głębiej, albo zmienią się Pani poglądy albo będzie możliwe na nowo przeprowadzić rozmowę z partnerem. Ważne też, jak on argumentuje swoje zachowanie, jak je wyjaśnia i w jaki sposób Pani je rozumie.

Pozdrawiam!