Chciałabym się poradzić. Moja mama ma 56 lat, od 4 lat odczuwa pieczenie narządu rodnego. jest też zaczerwienione. Jak chodzi z tym do ginekologa dostaje ciągle maść...t*** . Już kończy szóstą, ale dolegliwości nie ustępują. 2 razy brała tabletki, hormony dopochwowe, trochę mnie to dziwi, bo nie ma żadnej poprawy, a ciągle dostaje tą właśnie maść.
Lekarz mówił, że to może już być tak zawsze, czy to prawda? Nie da się tego wyleczyć?
Proszę o odpowiedź.
Dziękuję
Witam!
Pani mama jest w wieku okołomenopauzalnym - nie wiem w prawdzie, czy nadal miesiączkuje, ale po menopauzie, zachodzą zmiany zanikowe w obrębie narządu rodnego, które skutkują dolegliwościami, przede wszystkim: uczuciem suchości i dyskomfortu w pochwie, pieczenia, częstszych infekcji. Zmiany te można minimalizować stosując hormonalną terapię zastępczą, w razie przeciwwskazań bądź nie chęci do tej terapii, można stosować hormony dopochwowe. natomiast jeżeli tym dolegliwością towarzyszą upławy lub są bardzo nasilone, proponuję wykonać posiewy z określeniem wrażliwości na antybiotykoterapię.
Tutaj znajdzie Pani artykuł o menopauzie.
Serdecznie pozdrawiam!
