Podejrzenie depresji i pogorszenie stanu w szpitalu psychiatrycznym

moja żona przebywa od 10 dni w szpitalu psychiatrycznym w tworkach rozmawiam z nią codziennie kilkanaście razy po kilkanaście minut przez tel.(spora odległość od zam.) i stwierdzam że jest z nią coraz gorzej jak tam jest ,zgłosiła się sama , zdrowa rozgadana i pełna energii kobieta z podejrzeniem depresji a jest przybita,szlochająca pragnąca wrócić do domu-pani dr stwierdza ostrą depresje z myślami samobójczymi-pytam na jakiej podstawie i czy nie lepsze było by leczenie w śród kochających w domu
KOBIETA, 37 LAT ponad rok temu

Rozumiem, że w obecnej, trudnej sytuacji pragnie Pan jak najlepszej opieki dla żony i ma Pan wątpliwości czy na pewno jest ona właściwa w szpitalu. Wydaje się, że podczas pobytu w nim nastąpiło pogorszenie i niezwykle trudno jest patrzeć na obecne cierpienie żony. Ta troska jest całkowicie zrozumiała.
Depresja przybiera wiele form. Zdarza się, że otoczenie chorego nie zdaje sobie sprawy z tego, że choroba dotyczy tej osoby lub o jak dużym jest nasileniu. Także sam chory może nie mieć świadomości, że jego dolegliwości to objawy depresji.
W szpitalu psychiatrycznym pracuje zespół specjalistów w swej dziedzinie, przebywanie pod ich opieką widocznie jest kluczowe dla polepszenia stanu zdrowia żony - to na tym najbardziej zależy lekarzom. Współpraca z panią dr, a być może konsultacja z innym specjalistą ze szpitala w razie większych wątpliwości, mogłaby uspokoić Państwa oraz być może przyczynić się do poprawy procesu leczenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Urbanowicz

0

Dzień dobry,

Pisze Pan, że żona była zdrowa i pełna energii - tylko z jakiś przyczyn sama zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego. A dalej, zdaniem lekarki ma ostrą depresję i myśli samobójcze - i Pan w takiej sytuacji ma pomysł, żeby żonę zabrać do domu.
Może warto zaufać specjalistom i z nimi współpracować, a żonę wspierać w leczeniu ?

0

Jeśli u żony występują myśli samobójcze, zabranie jej do domu nie jest najlepszym pomysłem i może być tragiczne w skutkach. Radzę zaufać specjalistom. Proszę pamiętać, że żona sama zgłosiła się do szpitala i musiała mieć ku temu powody.
Jeśli zauważył Pan, że wcześniej była w lepszym stanie, może być tak, że hospitalizacja rozpoczęła się w odpowiednim czasie, co zagwarantowało, że pogorszenie stanu, które obserwuje Pan teraz odbywa się w bezpiecznych, profesjonalnych warunkach. Gdyby pogorszenie to nastąpiło poza szpitalem mogłoby zagrażać zdrowiu i życiu żony.

Rozumiem, że czuje się Pan bezradny także ze względu na dużą odległość. Najlepszym, co może Pan teraz zrobić to skupienie się na wspieraniu żony, gdyż teraz jest to rzecz, której najbardziej potrzebuje.

Pozdrawiam!

0

Prawdopobnie trwa obserwacja pacjenta celem ustawienia leczenia. Przerwanie postępowania terapeutycznego/ diagnostycznego wiąże się z ryzykiem. Odradzam podjęcie samodzielnie decyzji o przerwaniu leczenia szpitalnego.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty