Podwyższona bilirubina i amylaza
Od 3 lat mam przekroczony średnio dwukrotnie poziom bilirubiny oraz amylazy. W 1989 r. w wieku 12 lat miałam usunięty pęcherzyk żółciowy z kamieniami. W zeszłym roku miałam robioną gastroskopię - wyszła bakteria helicobacter pylori, jest już po leczeniu, oraz stan zapalny żołądka. USG robione 3-krotnie żadnych zmian nie wykazało. GGTP, ASPAT, ALAT, amylaza w moczu w normie, ogólna morfologia w normie. Dziś odebrałam wyniki i są następujące: bilirubina całkowita 3,08 mg/dl - norma *1,00, bilirubina bezpośrednia 0,84 mg/dl - norma *0,3, bilirubina pośrednia 2,24 mg/dl - norma *0,8, alfa amylaza w surowicy 262 u/l norma, 28-100 bilirubina całkowita 46,6 umol/l norma *20, Poziom bilirubiny i amylazy od 3 lat ani razu nie był w normie, co 2-3 miesiące robię kontrolne badania, brałam K*** i C*** - wyniki były bez zmian. Co parę miesięcy mam palący ból w okolicy pępka z wymiotami samą żółcią. Od około roku nie biorę żadnych leków oprócz N*** F***, gdy czuję, że zaczyna palić mnie w okolicach pępka. TK z grudnia 2009 nie wykazało żadnych zmian. Z wynikiem idę do gastrologa za tydzień. Nie wiem, co będzie dalej, bo wyniki amylazy i bilirubiny wciąż złe :( Czy to może być zapalenie trzustki?