Problem z alkoholem u chłopaka

Piszę w sprawie swojego 28-letniego chłopaka. Zastanawiam się, czy ma problem alkoholowy, czy, jak on twierdzi, ja jestem zbyt znerwicowana. Przeczytałam mnóstwo literatury na temat alkoholizmu i mam straszne mieszane uczucia co do słuszności moich przypuszczeń. Mój chłopak w tygodniu pije bardzo rzadko, a jeżeli czasem, to np. 2 piwa i nic więcej. Bez problemu potrafi nie pić, na imprezach również, bo np. przyjechał samochodem. Zdarzają mu się też dłuższe okresy całkowitej abstynencji, np. miesiąc, spowodowane tym, że jak twierdzi, nie ma ochoty albo nie ma czasu, pieniędzy itp. Po alkoholu nigdy nie jest agresywny i nie zmienia się... tylko jest bardziej rozluźniony, a wręcz nawet jeszcze milszy i kochany.

Mój niepokój wynika z tego, że potrafi wypić bardzo dużo. Jest co prawda postawnym, bardzo wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną, ale potrafi w ciągu wieczoru wypić np. pół litra wódki. Mnie taka ilość alkoholu przeraża. Rozmawiałam z nim o tym wielokrotnie i jest otwarty na rozmowę na ten temat, tylko uważa, że musimy iść na kompromis. Mówi, że od zawsze miał zdolność do picia dużych dawek alkoholu, że ma wysoką tolerancję i jest duży, ale zawsze wie ile wypija i czasami nie może wypić za dużo (bo np. następnego dnia ma pracę), ale od czasu do czasu ma ochotę sobie pozwolić na mocniejsze picie i ma do tego prawo. Zaznacza przy tym, że nie ma przecież żadnych negatywnych konsekwencji jego picia poza tym, że ja się denerwuję na niego o to. Ma w tym rację, ja jednak nie potrafię przestać się tym stresować, ponieważ od zawsze panicznie bałam się nałogów. Zaznaczam do tego, że w mojej najbliższej rodzinie nigdy nie było problemów z żadnymi używkami, tylko z zasady bardzo bałam się alkoholu, narkotyków itd., wszystkiego, co zmienia świadomość. Wyszłam wobec tego z założenia, że lepiej być zawczasu trochę przewrażliwionym, niż obudzić się wtedy, kiedy będzie już za późno. Chciałam się zapytać, czy mój stres jest uzasadniony, czy rzeczywiście trochę przesadzam?

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Ma Pani prawo martwić się o swojego chłopaka. Głównym problemem w Waszym związku jest brak porozumienia w kwestii alkoholu. Warto jak najwięcej na ten temat rozmawiać.
Faktycznie każdy z nas ma inną tolerancję alkoholu, co wynika ze sprawności narządów wewnętrznych, szybkości metabolizmu, wieku, itp. Jednak alkohol nie jest obojętny dla organizmu i stopniowo degraduje go. Dlatego Pani obawy są w dużej mierze uzasadnione.
Myślę, że skoro wspólnie Państwo nie możecie w tej sprawie dojść do porozumienia, przez co Wasze relacje są trudne, warto skorzystać z pomocy specjalisty. Możecie wspólnie udać się do terapeuty dla par i pracować nad tym problemem. Dzięki temu możecie wspólnie dojść do porozumienia.

Pozdrawiam

0

Niestety mocna głowa działa przeciwko jej właścicielowi, bo organizm musi przerobić więcej alkoholu, a więc i alkohol jest dłużej w organizmie. Osoby z mocną głową, paradoksalnie, łatwiej wpadają w uzależnienie. Po wypiciu 0,5 l wódki jest ona w organizmie ok. 20! godzin.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty