Problemy w relacjach u 21-latki

Mam 21 lat, studiuję na 2 roku wymagający kierunek, nie mam przyjaciół, nie chodzę na żadne imprezy, nigdy na żadnej nie byłam, mam tylko od niedawna jedną bliższą znajomą na studiach. Ogółem jestem osobą raczej nielubianą, zauważyłam że nawet jeżeli staram się nawiązać z innymi znajomość oni nie bardzo mają na to ochotę, chociaż staram się nie być nachalna, nie jestem głośna ani wulgarna. Wiem jedynie że mogę mieć nieprzyjemny wyraz twarzy, jednak nie potrafię uśmiechać się non stop gdy praktycznie codziennie mam myśli samobójcze i dodatkowo od zawsze bardzo się stresuję przy innych, czasem ze stresu mówię coś głupiego, często trzęsą mi się ręcę, czasami wręcz robi słabo gdy przechodze koło grupek które wiem że nie przepadają za mną. Często byłam obiektem żartów co popularniejszych osób, często też chłopaków, co dzieje się też na studiach, bardzo dużo przez to płaczę, bo wiem że nie należę do atrakcyjnych dziewczyn. Ogólnie jestem bardzo zakompleksiona, ale większość z tych kompleksów jest uzasadniona. Moi rodzice i część rodziny to zaawansowani alkoholicy, ojciec często znęcał się psychicznie nade mną i siostrą. Byłam na kilku miesięcznej terapii grupowej, niewiele mi ona pomogła. Bardzo często myśle o samobójstwie, od 2 lat praktycznie codziennie płaczę z powodu mojego wyglądu, braku znajomych, wyśmiewania , braku chłopaka, oraz rodziców którzy nie są żadnym oparciem. Bardzo proszę o pomoc, zupełnie nie mam się do kogo zwrócić, a terapie wydają mi się niekskuteczną stratą czasu i tkwieniem w problemie.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Z Pani wypowiedzi mogę wywnioskować, że trudno przychodzi Pani nawiązanie kontaktu z innymi osobami, bardzo możliwe, że wynika to z trudnych doświadczeń (np. żartowania na Pani temat, znęcania się i kompleksów, o których Pani pisze). Stres w kontaktach społecznych, izolowanie się, brak satysfakcjonujących relacji, bliskiej osoby i oparcia w rodzinie może bezpośrednio wpłynąć na obniżenie nastroju. Myśli samobójczych nigdy nie wolno bagatelizować! to dobrze, że pisze Pani tutaj i szuka pomocy. Nawet jeżeli terapia grupowa w której Pani uczestniczyła niewiele pomogła, proszę pamiętać, że efekt terapeutyczny zależy od wielu czynników i warto spróbować innej formy terapii np. psychoterapii indywidualnej. Istnieją skuteczne metody terapeutyczne pomagające w trudnościach, które Pani wymienia. Dodatkowo jeżeli ma Pani myśli samobójcze zalecałabym konsultacje psychiatryczną, w takim stanie psychicznym warto wspomóc się leczeniem farmaceutycznym. Proszę nie tracić nadziei i dać sobie szansę.

0

Dzień dobry,
Bardzo Pani współczuję, ale niestety problem jest zbyt złożony żeby udzielić jednej porady rozwiązującej go. Doradzałabym wizytę konsultacyjną u psychiatry oraz psychologa psychoterapeuty celem rozpoczęcia psychoterapii indywidualnej. Uczestniczyła Pani do tej pory tylko w grupowej a między nią a terapią indywidualną istnieje ogromna różnica. W związku z myślami samobójczymi doradzałabym też konsultację z psychiatrą, ponieważ z dużym prawdopodobieństwem pomocna mogłaby się okazać farmakoterapia. Leczenie kompleksowe stanowiące połączenie farmakoterapii z psychoterapią indywidualną może przynieść efekt i to nieporównywalnie większy niż udział w samej terapii grupowej. Namawiam Panią chociażby do spróbowania, gdyż w obecnej sytuacji nie może Pani zostać sama. Psychoterapeuta stanowiłby źródło wsparcia i pracowałby z Panią nad poprawą relacji z innymi, wzrostem samooceny itd. W terapii indywidualnej inaczej niż w grupowej psycholog nie ocenia i przyjmuje postawę pełnej akceptacji i chęci zrozumienia pacjenta. Podejrzewam, że Pani niska samoocena i poczucie bycia nielubianą ma swe źródło w zawężonej percepcji siebie i świata społecznego oraz błędach poznawczych i nie jest dosłownym odzwierciedleniem rzeczywistości. Nad tym na szczęście można pracować w terapii indywidualnej. Mam nadzieję, że zdecyduje się Pani podjąć leczenie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty