Problemy z zachowaniem męża u 32-latki

Jak mam żyć? Witam.Mam duży problem.Jestem mężatką od 13 lat i mamą dwójki dzieci.4 lata temu moim życiu pojawiły się problemy.Moj mąż zaczął się dziwnie zachowywać zaczął mieć jakieś paranoje.Na początku były dość łagodne niestety z czasem były coraz gorsze a do tego dochodziła agresja.Maz podejrzewał mnie o różne spiski,o to że chcem to wykończyć.Kiedyś wpadł w taki szał że zaczął mnie dusić.Gdyby nie dzieci które zareagowały pobiegli po pomoc do sasiadow niewiem co by było.Po tym zdarzeniu mąż trafił do aresztu z aresztu na obserwację psychiatryczne.Po obserwacji stwierdzili że mąż ma schizofrenie paranoidalną jest niebezpieczny i wymaga przymusowego leczenia.Zamkneli go w szpitalu.Wyszedl po roku.jego stan był normalny a on miał nakaz dalszego leczenia.Niestety odstawil leki.Po odstawieniu jakieś 3-4 miesiące były w porządku ale później znowu się zaczeło.Gdy stawał się bardziej agresywny kazalam mu się wyprowadzić z obawy o swoje i dzieci życie.Ponizal mnie przy wszystkich na Facebooku podawał moje dane pisał na mnie że jestem k..... potrafił nawet napisać że znęcał się nad dziećmi.Wyzywa mnie publicznie od najgorszych od lipca do dnia dzisiejszego oprócz tego dostaję ciągle smsy o treści ty ku.... Jak mogłaś poprostu wmówił sobie że przez 12 lat związku miał tylko bol i cierpienie.To co napisałam to jest tylko troszkę tego jest znacznie więcej.Policja nie chce mi pomóc mimo że to co on robi jest karalne powiedzieli że jak On jest chory to i tak za to nie odpowie.W sądzie rodzinnym nie chcą przyjąć mojego wniosku o ponowne skierowanie na leczenie ponieważ wymagają aktualnego zaświadczenia o stanie zdrowia natomiast lekarz nie chce mi wydać takiego zaświadczenia ponieważ mąż zaznaczył w dokumentach że nikt nie ma prawa się dowiedzieć o jego stanie zdrowia.Zawsze byłam silna psychicznie a on mnie zniszczył.To tak bardzo boli bardzo to kocham a on nie ma pojęcia jak mnie rani.Zniszczyl mi opinie ze ja nawet przestałam z domu wychodzić tylko do pracy i po pracy do sklepu resztę dnia siedzę w domu.Nie mam już sił.Wielokrotnie myślałam żeby wziąść tabletki dużo ale powstrzymywania mnie myśl o dzieciach.Ale ja już naprawdę nie mam siły chodzę jak cień nic mnie nie cieszy.Pomocy Proszę
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Proszę przyjąć ode mnie wyrazy rozumienia, jakże trudnych, nieprzewidywalnych/zagrażających doświadczeń oraz ogromu cierpienia jest dane doświadczać Pani, Małżonkowi oraz Państwa Dzieciom.

Proszę nie pozostawać samej w tej sytuacji i z tą sytuacją.
Już dzisiaj może Pani skontaktować się z bezpłatnym Kryzysowym Telefonem Zaufania, czynnym codziennie w godz. 14.00-22.00 nr 116 123 gdzie uzyska Pani wskazówki oraz profesjonalne wsparcie - po wstępnym rozpoznaniu Państwa sytuacji, kiedy to Małżonek odmawia niezbędnego leczenia.
Może Pani skontaktować się telefonicznie z całodobowym, bezpłatnym Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej (są dostępne w większych aglomeracjach) gdzie również uzyska Pani niezbędne wskazówki dla Państwa Rodziny.
W niektórych placówkach dostępna jest również terapia skutków przemocy.

Pani Małżonek stwarza zagrożenie dla Pani, Dzieci oraz dla samego siebie - w takiej sytuacji w trosce o siebie i Najbliższych może Pani bezpośrednio zawezwać Pogotowie ratunkowe, celem hospitalizacji Męża.

Z życzeniami dla Państwa tego, co jest teraz najbardziej potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty