Czy dobrze zachowałam się w stosunku do męża?

Witam jestem w związku małżeńskim od 14 lat. Mamy 2 dzieci wydawało mi się że w naszym związek jest szczęśliwy i udany po mimo przeszłości. MOZ przed ślubem mnie zdradził byłam w ciąży II tamtą kobietą również cierpiała bardzo jak mógł to zrobić. Ale prosił o wybaczenie i wybaczylam z tamtą kobietą i dzieckiem nie utrzymuje kontaktu( tak chcial) ja mówiłam że zrozumie jeśli będzie chciał. Jednak on nie chciał i o całej sytuacji wiemy tylko my nikt więcej nie wie o tym z rodziny ani o zdradzie ani o dziecku. A teraz po zwykłej kłótni on stwierdził że łącza nas dzieci ze chce się wyprowadzić ( wyprowadził się 3tyg.temu) twierdzi że w nim coś pękło ze zabrakło milosci) jak proponowałem terapię powiedział że on nie chce narobić mi nadziei że on nie potrafi. Że nie wie co czuje do mnie. Że kilka razy juz tak czuł. Nie rozumie bo naprawdę czułam że mnie kocha że jestem dla niego kimś ważnym i wyjątkowym przez cały czas. A on tak po prostu stwierdził że nie chce juz! To znaczy że udawał, grał, miłość, a prawdziwe uczucia skrywal? Czemu że mną był tyle lat? On twierdzi że to jego wina bo on wszystko dusi w sobie że on nie potrafi mówić o tym. Że kocha dzieci i prosi żebym nie ograniczała mu kontaktu ( nie mam zamiaru) ale co że mną przestał kochać ? A może nigdy nie kochał? Wczoraj stwierdził że może iść na terapię ale ze mną bo chciałam żeby poszedł sam żeby wiedział żeby w końcu z kimś szczerze porozmawial. Powiedział że może pójść ale ze mną i tylko dla dzieci żebym wiedziała że już nie będzie tak jak dawniej ? Nie zgodziła się chce żeby sam najpierw doszedł do tego kim ja jestem i czy chce podjąć walkę dla Nas czy dla dzieci. Czy dobrze zrobiłam nie wiem co myśleć czy to przez przeszłość... Czy po prostu ma kogoś.
KOBIETA, 39 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że szuka Pani optymalnego rozwiązania, dla siebie i swojego małżeństwa.

Zaprezentowała Pani w poście wizerunek Państwa relacji, gdzie Pani Mąż dał się poznać jako poszukujący czegoś "więcej" (relacja uczuciowa z inną Kobietą).
Myślę, że to co dzieje się w Państwa związku (wyprowadzenie się Męża z domu) jest dla Państwa fazą kryzysową i jednocześnie! wskazówką rozwojową...

Domniemam, że tego "Czegoś" zaczęło brakować w Państwa relacji znacznie wcześniej, co szczególnie odczuwał Mąż?
Jednak nie sygnalizował tego, dawał sprzeczne komunikaty, że relacja między Państwem jest satysfakcjonująca oraz uchodzi za "wysokiej jakości".

Chcę Pani powiedzieć, że zawsze jest przyczyna i skutek tej przyczyny...
Dojrzałe partnerstwo jest możliwe, gdy obie strony Partnerów wyrażają swoje potrzeby/pragnienia, są otwarte na potrzeby Partnera i jest gotowość, by na te potrzeby odpowiadać.

Związek partnerski/małżeński wymaga aktualizowania dotychczasowych przyzwyczajeń, komunikacji, rozumienia oraz skupienia na tym, co w związku ważne.

Kluczowa byłaby rozmowa z Pani Mężem "face to face" szczera, nie oceniająca, w przytulnej przestrzeni poza domem.
(Ja jestem na tak!) by Pani wspólnie z Mężem rozważyła podjęcie terapii małżeńskiej, tym bardziej, że Mąż wyszedł z taką inicjatywą!
I pytanie: Czy potrafi Pani oddzielić "grubą kreską" przeszłość, by podjąć wyzwanie (wybaczenie) i wejść w przyszłość?

Gdyby miała Pani życzenie zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Państwa Tego, Co jest dla Państwa teraz najbardziej potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0

Niestety nie za bardzo jest dla mnie zrozumiałe to co Pani napisała. Pewnie pisze Pani pod wpływem emocji - to dlatego.
Niemniej powinna mieć Pani świadomość, że miłość nie jest wieczna i często się "zużywa" albo "wypala". Jeżeli coś takiego stwierdzimy w naszym w związku, to naturalnie możemy zostać w związku z różnych względów
dzieci, przyjaźń, zależności finansowe, c"co ludzie powiedzą" itd.itd albo zdecydować się odejść. Psychika każdego człowieka różni się od siebie tak dalece, że nie jesteómy w stanie przewidzieć co się wydarzy.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty