Dlaczego odszedł ode mnie mąż?

witam pisze ponieważ ciężko mi zrozumieć albo nigdy nie chciałam. otóż moj mąż po 15 latach powiedział mi po zwykłej wymianie zdań ( moich pretensjami że nie kupił mi kwiatów osobiście na urodziny tylko dzieci wyslal) oczywiście tak po babski nadawała się. A on po dwóch dniach powiedział mi że myśli że łącza nas dzieci ze cos w nim pękło nie wie co czuję. powiedziałam że jak nie wie co czuję że jeśli nie kocha niech się wyprowadzi że nie chce zakłamane miłości. dałam mu tydzien i on odszedł... rozmawiałam z nim proponowałem terapię chciałam żeby wyjaśnił co jest co się zadziało. on zawsze mówił że nie wie że wie że zadaje mi i dzieciom ból,ale on zawsze tylko krzywdzi ludzi. I wiele innych rzeczy że dusi wszystko w sobie dusil że to jego wina bo on taki jest że boi się że zacznie chodzić na dziwki wiele wiecej. wyprowadził się jego koleżanka z pracy znalazła mu pokój do wynajęcia niby cierpiał pił bo wie że skrzywdził wie że zniszczył rodzinę pije bo do tego doprowadził. po 2 tygodniach oświadczył mi że to koniec że zdradził z przypadkowa osobą. nie chciał powiedzieć z kim. po półtora miesiąca zamieszkał u tej koleżanki z pracy i dalej próbował wmówić że nic ich nie łączy kłamał że ona mieszka z chłopakiem on tylko wynajmuje u nich pokój. ja cały czas myslalam co się zadziało co zrobiłam nie tak czego mu brakowało. twierdził że odchodzi bo zabrakło miłości i romantyzmu. Nie mogłam uwierzyć nie rozumiałam może nie było kolacji przy świecach ale naprawdę uważałam że nasze małżeństwo jest super. może faktycznie popadlismy w rutynę ale on nawet nie chciał podjąć walki ciągle mi akręcam że on nie rozumie czemu że czuje że chce wyjść że nigdy z nikim się nie związe. że dla dobra dzieci chce żebyśmy rozmawiali. JAK JAK MAM Z NIM ROZMAWIAC SKORO TYLE TYGODNI KLAMAL TYLE CZASU WMAWIAL ZE NIE MA NIKOGO. NAWET DZIECIOM. koledzy im powiedzieli że widzieli ich tatę z inną panią. ja nie wypytywalam prędzej ludzi chciałam prawdy od niego. on ciągle się wybierał. aż w końcu po tym co dochodziło do dzieci dowiedziałam się że mieszka wlasnie z tą koleżanka i że ona rozstania się z chłopakiem. on powiedział synowi jak już nie miał wyjścia że spotyka się z kimś od kilku tygodni.ale nie powiedział że to ta dziewczyna z którą mieszka prędzej WMAWIAL również dzieciom że ona ma chłopaka. syn nie chce dziś z nim rozmawiać czuje się bardzo chyba oszukany. moj maz miał prawo odejść ale czemu czemu tak kłamał cały czas szukał innych wyjaśnień niż to że odchodzi bo ta dziewczyna się pojawiła. NAWET dzis jak napisałam mu wszystko co się dowiedziałam nie potrafi nic powiedzieć. nie powiedział że odszedł bo chciał z nią spróbować. tylko brną w te wszystkie kłamstwa. jak ja mam to zrozumieć czemu człowiek który był mi tak bliski był dla mnie wszystkim nawet nie potrafił być że mną szczery. A chce że mną rozmawiać jak z koleżanka???? nie potrafię skoro nie był że mną szczery.
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za kontakt i za podzielenie się swoją historią relacji małżeńskiej, którą mogłam poznać z Pani perspektywy.

Temat relacji między Państwem, postrzegam jako wielowątkowy,
przez to (domniemam niezrozumiały dla Pani i Pani Męża) co
wymagałoby, by mogła Pani (być może wspólnie) z Psychologiem spojrzeć na Pani (były?) związek małżeński z dystansu.
Być może relacja Pani Męża byłaby odmienna?

Tak czasami jest, że nie pozostaje nic innego, jak przyjąć decyzję Męża do wiadomości i zakończyć relację.
Od Państwa decyzji zależy, jaka będzie jakość Państwa relacji po rozstaniu oraz jakość relacji Ojca z Państwa Dziećmi.
Skoro ma Pani na ten czas, taką potrzebę, nie wchodzenia w komunikację z Mężem, proszę sobie na to pozwolić.

Natomiast moją uwagę zwróciły Pani słowa: ".. . może faktycznie popadlismy w rutynę... " oraz "... człowiek który był mi tak bliski był dla mnie wszystkim... ."

Za Pani słowami domniemam, że gdzieś po drodze wkradła się do Państwa relacji małżeńskiej monotonia i relacja została zaniedbana?

Zachęcałabym Panią do podjęcia wyzwania, do zrozumienia siebie,
oraz zadania sobie samej pytania, Czego oczekiwałaby Pani od Męża, na ten czas?

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Wspieram Panią mentalnie, życząc Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605




0

Witam Panią, dlaczego związki się rozpadają?... wiedzą o tym tylko te osoby, które są w danym związku, a tak naprawdę to każda z ttch osób oddzielnie. Pani, w swoim sercu, w swojej duszy i głowie powinna się zastanowić, jakie Pani zachowania sprawiały ból, złość i niechęć u Pani męża? i Jak to można naprawić, jeżeli chce Pani być z nim z powrotem. Warto wybaczyć swoje nieprawidłowe zachowania i nieprawidłowe zachowania męża. Pokazywanie palcem na drugą osobę, że jest winna niczego nie załatwia i nie ułatwia sprawy. Jeżeli weźmie Pani odpowiedzialność na siebie za swoje zachowanie to wtedy być może możecie Państwo dojść do porozumienia. Warto znaleźć kompromis, chroniąc dzieci - bo te rozstania najbardziej przeżywają dzieci i dla nich rozstanie się rodziców jest największą traumą. A najlepiej spotkać się wspólnie u mediatora lub iść na psychoterapię razem z mężem lub samodzielnie. Proszę raczej problemów małżeńskich nie rozwiązywać samodzielnie, ponieważ nie będziecie Państwo bezstronni.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty