Przez moment myślałam o tym, żeby zabić swojego partnera. Co robić?
Witam. Jestem 26-letnią kobietą pozostającą w szczęśliwym, stabilnym związku bez kłótni, wzajemnych pretensji czy robienia problemów tam, gdzie ich nie ma, jednak kilka dni temu przez głowę przebiegła myśl, żeby zabić ukochaną osobę, trwało to dosłownie chwilę jednak wywołało we mnie ogromne przerażenie.
Byłam tak rozbita, że przepłakałam cały dzień nie wiedząc co i dlaczego się tak stało. Na samą myśl, że mogłabym to zrobić trzęsły mi się ręce, a łzy napływały do oczu. Co się ze mną dzieje? Nie wiem co robić, kocham tą osobę ponad wszystko, razem przechodziliśmy przez trudne chwile - dziś dziękuje za to, że zmieniłam jego życie na lepsze. Czuję się strasznie podle ponieważ staram się robić wszystko, żeby tej osobie było w życiu jak najłatwiej (zarówno w wymiarze finansowym, jak i mentalnym), staram się odciążać od dużej ilości obowiązków, biorąc je na siebie (choćby w kontekście funkcjonowania w domu). Do tej pory jak myślę o tym co się uroiło w mojej głowie czuję dławiący ucisk odbierający oddech. Czy można pozbyć się tego uczucia (skoro przytrafiło się pierwszy raz) bez potrzeby wizyt u lekarza, czy "szprycowania się" lekami?
Bardzo proszę Państwa o poradę, wiem, że sobie poradzę, gdyż nauczona jestem radzenia sobie samodzielnie bez "zarzucania" innych swoimi problemami (wyszłam bez pomocy z depresji po operacji serca więc wierzę, że i tym razem podołam, potrzebuję jednak wskazówek). Z góry dziękuję za opinię oraz pozdrawiam