Skąd się biorą te dolegliwości?
Problem z alergią i ustami
Witam, z góry przepraszam za tak wyczerpujący post, ale temat jest dosyć złożony i myślę że każda informacja będzie tutaj przydatna.
Chciałabym opisać mój nawracający problem z ustami/alergią , towarzyszący od marca tego roku. Nadmienię tylko że jestem alergikiem ze stwierdzonym AZS.
W połowie marca dostałam silnej alergii prawdopodobnie na pyłki brzozy. Generalnie co roku wiosną cierpię gdy tylko wszystko zaczyna pylić, ale zazwyczaj ratowałam się jakimiś tabletkami na alergię, nie dłużej niż 2 tygodnie i problem mijał.
W tym roku alergia ciągnęła się miesiącami i miała bardzo silny przebieg. Niemożliwie lejący się katar i duszący kaszel który wybudzał mnie każdej nocy. Wysypka na twarzy, powiekach aż w końcu i ustach. Na początku próbowałam „leczyć się” Zyrteciem, ale ten nie przynosił żadnych efektów, więc sięgnęłam po Clatrę po której zawsze było jak ręką odjął. Po kilku dniach alergia nieco zaczęła ustępować, lecz po paru tygodniach mimo dalszego zażywania leku zaczęło się pogarszać. Na własną rękę zwiększyłam dawkę do 2 dziennie (jedna wieczorem, jedna rano). Przyniosło to zadowalający dla mnie efekt bo w końcu mogłam normalnie funkcjonować, jakby alergii nie było. W połowie czerwca gdy uznałam że chyba już pylenie nie jest takie mocne i mogę zaprzestać owej „kuracji”, po odstawieniu leku, po raptem 2-3 dniach znowu nawrót alergii. Tak więc znowu Clatra w ruch, tym razem wystarczyła jedna tabletka. Moje usta podczas trwania alergii przeżywały istny kryzys. Na początku typowy atopowy wyprysk (wysyp drobnych swędzących kropeczek) usta spuchły, były poranione i całe piekły. Po zjedzeniu czegokolwiek, nawet suchej kromki chleba szczypały tak że musiałam iść je od razu obmyć. Wielokrotnie musiałam przerywać posiłek bo nie byłam w stanie wytrzymać z bólu. Mycie zębów - tragedia. (Dodam że prawie całe życie używam tej samej pasty), żucie gumy, czy posmarowanie się czymkolwiek innym niż biała wazelina też graniczyło z cudem. W momentach zaostrzenia nakładałam na uprzednio posmarowane Lipobasą usta maść Edelan. Starałam się nie robić tego zbyt często, bo wiem że nie jest to nic dobrego. Ten sposób zawsze pomagał i na jakiś czas miałam spokój. W Lipcu odstawiłam Clatrę i w końcu alergia ustąpiła. Łącznie z ustami - wróciły do normalności. Smarowałam je później Oeparolem.
Dziś problem powrócił. Nie wiem czy jest to związane ponownie z alergią na jakieś pyłki, gdyż nigdy nic jesienią do tej pory mnie nie uczulało.
3 tygodnie temu pojawił się u mnie katar i kaszel, więc zaczęłam brać leki na przeziębienie. Następnego dnia doszła do tego wszystkiego wysypka na ustach.
Zorientowałam się że to chyba nie przeziębienie a alergia, więc sięgnęłam znów po Clatrę po której zaczęło mi się polepszać.
O ile katar i kaszel nie są aż tak silne jak wiosną to usta niestety są w jeszcze gorszym stanie niż wtedy. Szczypią nawet jak nic nie jem, znowu mogę smarować je tylko wazeliną, nie pomaga nawet Edelan. Zaczęłam zastanwiać się czy na moje usta nie ma złego wpływu Clatra (wyczytałam gdzieś taką możliwość). Aczkolwiek odstawiłam ją 4 dni temu i żadnej poprawy. Katar powrócił a usta szczypią tak samo. Podejrzewałam też zapalenie czerwieni wargowej, ale moje objawy są bardziej złożone od tych opisywanych w internecie. Dodam że zażywam kompleks witamin z grupy B, biotynę, witaminę D3 K2, oraz piję wapno.
Bardzo proszę o pomoc co może być przyczyną moich dolegliwości, głównie chodzi mi o te usta, gdyż nie mogę normalnie funkcjonować. Z góry bardzo dziękuję.